To decyzja procesowa, natomiast trzeba ją widzieć w kontekście nie tylko polskiego kodeksu postępowania karnego, ale wielu innych reguł, w tym prawa międzynarodowego. Tak się składa, że Marcin Romanowski jest członkiem polskiej delegacji do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, a każdemu członkowi tego gremium przysługuje immunitet. Jestem przekonany, widząc akty prawne Rady Europy, związane z immunitetem członka ZPRE, że Marcin Romanowski ten immunitet ma. Oczywiście istnieje możliwość zwrócenia się do zgromadzenia o uchylenie immunitetu i wówczas byłaby możliwość prowadzenia postępowania karnego, w tym również podjęcia decyzji dotyczących środków zapobiegawczych. Uważam, że bez takiego wniosku mamy do czynienia z działaniem, które stanowi naruszenie reguł dotyczących członków ZPRE.
Jestem przekonany, że dopóki immunitet ten nie zostanie uchylony, żadne decyzje procesowe nie mogą być podejmowane, także te dotyczące zastosowania środków skutkujących zatrzymaniem i tymczasowym aresztowaniem.
W przeszłości były już tego typu przypadki, choćby Nadii Sawczenko, ukraińskiej żołnierki, która w 2014 r. została najpierw zatrzymana przez rosyjskie władze, później aresztowana. I wówczas podniesiony został argument dotyczący jej immunitetu parlamentarnego jako delegatki do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy.
Niezwykle ciekawe jest przy tym to, że Nadia Sawczenko została aresztowana przed objęciem funkcji delegata do ZP RE. I co wówczas powiedziały organy ZPRE? Uznały, że immunitet ma zastosowanie również do postępowań podjętych przed tym, jak pani Sawczenko została członkinią delegacji ZPRE.
Co więcej, immunitet ma zastosowanie do całego roku parlamentarnego. W jednym z dokumentów jest powiedziane, że osoba będąca członkiem ZP RE wykonuje swoje zadania związane z byciem członkiem zgromadzenia w sposób ciągły, a więc nie tylko wtedy, gdy odbywają się posiedzenia komisji, których jest członkiem, albo gdy odbywają się sesje ZPRE, lecz przez cały rok.
Nie zgadzam się z tak wąską interpretacją immunitetu, ponieważ nie można jej pogodzić z dokumentami ZPRE i praktyką ich stosowania.
Są dwie procedury. Pierwsza to wniosek państwa o uchylenie immunitetu. Polska tego nie zrobiła, natomiast pan mecenas mówi o innej procedurze, która także została wprowadzona do aktów prawnych Rady Europy dotyczących immunitetu. To tzw. procedura obrony immunitetu. Ona polega na tym, że członek ZP RE może się zwrócić do przewodniczącego zgromadzenia o podjęcie obrony czy też potwierdzenie immunitetu. Rozumiem, że to właśnie z tej procedury będzie korzystał mecenas w imieniu Marcina Romanowskiego.
To jednak miękka procedura. Przepisy nie wymuszają na przewodniczącym ZP RE podjęcia kroków służących obronie prawda czy mających na celu obronę; może to zrobić. Pozostawiona jest możliwość wyboru. W przypadku Nadii Szewczenko takie wystąpienie było. Rozumiem też, że pan mecenas Lewandowski myśli także o innych organach Rady Europy, pewnie o Komitecie Ministrów. Oczywiście można tutaj pomyśleć również o Europejskim Trybunale Praw Człowieka.
Teraz wszystko w rękach sądu aresztowego, tak jak w przypadku Nadii Sawczenko. Rosyjski sąd uznał wówczas, że immunitet członkini ZP RE nie wchodzi w grę, natomiast organy Rady Europy zajmujące się później sprawą jej immunitetu uznały inaczej.
Może się zwrócić każdy uprawniony podmiot, a więc zarówno sąd, jak i minister sprawiedliwości. Regulacje prawne Rady Europy nie przesądzają, który to musi być podmiot krajowy. Procedura w Strasburgu, co warto zauważyć, nie jest jednak krótka, ma kilka etapów. Przede wszystkim są w nią zaangażowane dwie komisje ZP RE. Najpierw jest to komisja stała, a po niej ta zajmująca się immunitetem. Ostateczną decyzję w sprawie zgody bądź braku zgody na uchylenie immunitetu podejmuje Zgromadzenie Parlamentarne. I jest to punkt otwierający sesję ZP RE.
W ciągu roku są cztery sesje plenarne ZP RE, najbliższa we wrześniu. To tam najwcześniej, jeśli oczywiście najpierw z pracą uporają się obie komisje, mogłaby stanąć sprawa immunitetu Romanowskiego.
Tak na marginesie jeszcze powiem, że Marcin Romanowski jako członek ZP RE powinien mieć możliwość uczestniczenia w posiedzeniach komisji, a już na pewno w sesji wrześniowej zgromadzenia. Jeżeli zatem mielibyśmy do czynienia z zastosowaniem tymczasowego aresztu, to decyzja ta musiałaby zostać skonfrontowana z zapewnieniem udziału co najmniej w posiedzeniu Zgromadzenia Parlamentarnego. ©℗