Najpierw wyjazdowe posiedzenie rządu w Białymstoku, potem Rada Bezpieczeństwa Narodowego w tym samym mieście. Mają być wprowadzone nowe rozwiązania dla żołnierzy „na pasku”.
Śmierć sierżanta Mateusza Sitka, który został pchnięty nożem na granicy, jest jedną z przyczyn wyjazdowego posiedzenia. Rząd przyjął uchwałę ustanawiającą program obrony i odstraszania „Tarcza Wschód”. W jego ramach zbudowane mają zostać fortyfikacje i umocnienia na granicach z Rosją i Białorusią. – Cała Rada Ministrów była poświęcona sytuacji na granicy i szerzej: kwestii bezpieczeństwa Polski. Odebrałem także informację dotyczącą pożaru w zakładach Mesko w Skarżysku-Kamiennej, na razie nie ma powodu, by przypuszczać, że stoi za tym jakaś trzecia siła. Ale będziemy to sprawdzać. Rozmawialiśmy o tym, co zrobić by sytuacja na granicy była bezpieczniejsza – mówił po posiedzeniu premier Donald Tusk. – Przyjęliśmy uchwałę o strefie przygranicznej. Chodzi o to, by zbudować lepsze warunki dla funkcjonariuszy. To budzi negatywne konsekwencje dla interesów mieszkańców, zdajemy sobie z tego sprawę, będziemy szukać sposobów, by im pomóc. Ta strefa będzie miała ok. 200 m głębokości, w niektórych krótkich miejscach będzie jednak do szerokości 2 km – tłumaczył szef rządu i zaprezentował projekt ustawy zmieniającej zasady użycia broni na granicy.
W Białymstoku odbyła się też Rada Bezpieczeństwa Narodowego zwołana przez Andrzeja Dudę. Podczas otwartej części prezydent mówił: „To nasz żołnierz, a nie ten, kto napada na nasze granice, zasługuje na bezpieczeństwo. Rzeczpospolita powinna ustalić sprawców morderstwa na naszym żołnierzu. Powinniśmy dołożyć wszelkich starań, by ci ludzie zostali złapani i ukarani”. Szef prezydenckiego Biura Bezpieczeństwa Narodowego Jacek Siewiera zapowiadał, że jednym z tematów Rady ma być prezydencki projekt ustawy o działaniach organów władzy państwowej na wypadek zewnętrznego zagrożenia bezpieczeństwa państwa, który po raz drugi trafił do Sejmu w maju (poprzednio w zeszłym roku). – Będziemy naciskać, by nasz projekt zyskał poparcie rządu i przyspieszył w parlamencie. Uważam też, że potrzebne jest stworzenie wojsk medycznych, całego systemu. Gdyby taki funkcjonował, ten żołnierz mógłby przeżyć – zapowiadał.
Oprócz kwestii nowej ustawy poruszony był też temat niefortunnego zatrzymania żołnierzy na granicy dwa miesięce temu. Wydarzenie opisał Onet. Czynności trwają; trzeba m.in. wyjaśnić, czy żołnierze złamali zasady użycia broni palnej. Ich życie nie było zagrożone, a zgodnie z Kartą żołnierza wykonującego zadania w ramach udzielania pomocy Straży Granicznej broni palnej można użyć jako środka ostatecznego, „wyłącznie w sytuacji, jeżeli użycie lub wykorzystanie środków przymusu bezpośredniego okazało się niewystarczające lub nie jest możliwe ze względu na okoliczności zdarzenia”. Wczoraj politycy mówili, że przygotowano projekt upraszczający te procedury. ©℗