Były minister zdrowia, Łukasz Szumowski, stanie dziś przed komisją do spraw tzw. wyborów kopertowych. Jak ujawnia przewodniczący komisji, będzie to bardzo ważne przesłuchanie, bowiem w 2020 r. to właśnie od ministra Szumowskiego mogło zależeć, czy uda się powstrzymać organizację korespondencyjnego głosowania.

Pierwotnie sejmowi śledczy nie zamierzali wzywać Łukasza Szumowskiego, jednak zdanie zmienili po przesłuchaniu byłego wicepremiera, Jarosława Gowina.

Minister zdrowia przed komisją śledczą

- Minister zdrowia Łukasz Szumowski został wezwany między innymi po zeznaniach, które złożył Jarosław Gowin, który przedstawił informację, że minister zdrowia przekonywał go, że te wybory nie mogą się odbyć i nagle ta decyzja została zmieniona. Zostanie wezwany też w związku z pełnioną wówczas funkcją – informuje Dariusz Joński, szef komisji śledczej.

Przed komisją stanie też były minister cyfryzacji, Marek Zagórski. Jak wyjaśnia Dariusz Joński, w marcu tego roku Naczelny Sąd Administracyjny zajął się sprawą związaną z organizacją wyborów kopertowych w 2020 r. NSA podtrzymał wyrok wojewódzkiego sądu administracyjnego, że były minister cyfryzacji, Marek Zagórski nie miał podstawy prawnej do przekazania Poczcie Polskiej danych z rejestru PESEL w związku z organizacją wyborów korespondencyjnych. Decyzję ministra zaskarżył Rzecznik Praw Obywatelskich, którym wówczas był Adam Bodnar.

Wybory korespondencyjne. Przesłuchają też Kaczyńskiego

Wybory korespondencyjne, których próbę zorganizowania bada obecnie komisja śledcza pod przewodnictwem posła Jońskiego, odbyć miały się w 2020 r. Zarządzone już przez marszałek Sejmu, Elżbietę Witek, ostatecznie nie doszły do skutku, a zdecydowała o tym Państwowe Komisja Wyborcza. Obecnie sejmowa komisja śledcza bada nie tylko proces decyzyjny, który doprowadził do wszczęcia całej procedury przygotowawczej, ale też podejmowane wówczas decyzje administracyjne. W polu zainteresowania śledczych znajduje się także proces wydawania organizatorowi wyborów, którym miała być Poczta Polska, danych PESEL, na co zdecydowała się część samorządów.

Komisja zamierza przesłuchać wszystkich świadków do końca maja, a wśród nich zaleźć ma się zarówno były premier Mateusz Morawiecki, jak i ówczesny wicepremier Jarosław Kaczyński.