Marszałek Sejmu, lider Polski 2050 Szymon Hołownia liczy, że Trzecia Droga, którą Polska 2050 tworzy z Polskim Stronnictwem Ludowym, uzyska w kwietniowych wyborach samorządowych 15 proc. głosów.

Hołownia ocenił, że w wyborach samorządowych, co najmniej kilka procent poparcia zależy od pracy kandydatów w terenie. „Mam nadzieję, że uzyskamy 15 proc. w sumie jako Trzecia Droga" - powiedział w sobotę na konferencji prasowej po konwencji wyborczej Trzeciej Drogi w Białymstoku. Dodał, że ma nadzieję, iż w ciągu dwóch ostatnich tygodni, jakie zostały do wyborów 7 kwietnia, uda się do tego doprowadzić.

"Mam nadzieję, że na tej ostatniej prostej - i temu też miało służyć dzisiejsze spotkanie w Białymstoku, takiemu trochę też kopnięciu energetycznemu nas wszystkich w tej dość niemrawej umówmy się jednak, jak się na to się popatrzy centralnie kampanii - żebyśmy doprowadzili do tego, że te 15 proc. będzie bezpieczne, bo tylko wtedy Polska będzie bezpieczna od PiS i Konfederacji na poziomie samorządowym" - powiedział dziennikarzom Hołownia, pytany o ostatni sondaż CBOS, w którym Trzecia Droga ma 9 proc. poparcia, a Konfederacja - 13 proc.

Szymon Hołownia ocenił, że sondaże należy traktować "nie jako wyrok, a jak wyzwanie". Przypomniał, że przed jesiennymi wyborami parlamentarnymi Trzecia Droga miała znacznie niższe notowania niż to się potem okazało w wyborach. Wskazał także, że kilkanaście czy nawet 20 proc. badanych nie zdecydowało jeszcze jak zagłosuje i to jest - jak to określił - "olbrzymi potencjał", który Trzecia Droga będzie chciała zagospodarować.

"Tutaj proszę też pamiętać o specyfice wyborów. Sondaże nie są często odwzorowaniem rzeczywistości, a próbą jej stworzenia" - ocenił marszałek Sejmu.

"Albo Trzecia Droga albo rządy PiS i Konfederacji. To do tego sprowadza się wybór polityczny" - dodał na konferencji obecny także na białostockiej konwencji Trzeciej Drogi lider ludowców, wicepremier, szef MON Władysław Kosiniak-Kamysz. Podkreślał, że ważne jest aby Polacy wybierali w wyborach samorządowych ludzi, który znają ze swojego najbliższego otoczenia, choć część osób patrzy na te wybory przez pryzmat polityki krajowej.

"Głosując na PiS i Konfederację pamiętajcie, że głosujecie na Janusza Wojciechowskiego (unijnego komisarza ds. rolnictwa, PiS - PAP) - drodzy rolnicy szczególnie - i jego Zielony Ład, który wprowadzał w Brukseli. Głosując na Konfederację głosujecie na Grzegorza Brauna, który moim zdaniem na wschód, do Moskwy, do której jeździ, patrzy wciąż pomimo tego zagrożenia, które stamtąd w stronę Polski jest skierowane. Do tych dwóch założeń sprowadza się ten wybór" - powiedział Kosiniak-Kamysz.

Marszałek Hołownia dodał, że to posłowie PiS i Konfederacji podpisali się pod wnioskiem do TK ws. zmiany prawa aborcyjnego. "Naprawdę to jest dzisiaj ten wybór, którego chcemy dokonać? Wiemy jak wtedy będzie wyglądało prawo dotyczące praw kobiet w Polsce. Dzisiaj Trzecia Droga jest krytykowana w tej kampanii za to, że chce oddać głos Polkom i Polakom w rej bardzo ważnej sprawie. Mam nadzieję, że Polacy wiedzą, że alternatywą jest oddanie głosu tym panom, którzy podpisali się pod wnioskiem o haniebny wyrok do Julii Przyłębskiej. O tym dziś też trzeba pamiętać" - powiedział Hołownia.

Z opublikowanego w piątek sondażu CBOS wynika, że gdyby wybory parlamentarne odbywały się w najbliższą niedzielę, na KO zagłosowałoby 29 proc. badanych, a na Prawo i Sprawiedliwość - 24 proc., 13 proc. na Konfederację, na Trzecią Drogę 9 proc., a na Lewicę 8 proc.