W piątek wiceminister sprawiedliwości Maria Ejchart przekazała, że to bardzo dobrze, że wszczęto postępowanie w sprawie sędziów Piotra Schaba i Przemysława Radzika w związku z niedopuszczaniem do orzekania przed trzema laty sędziego Igora Tuleyi.

Jak wskazała Ejchart w TVN24, sprawa dotyczy okresu, gdy sędziowie Schab i Radzik pełnili funkcje prezesa i wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie, w którym pracował sędzia Tuleya. "Chodzi o niedopuszczenie do orzekania po wyrokach Trybunału Sprawiedliwości UE" - dodała.

"Tak, prokuratura wszczęła postępowanie w tej sprawie. Ciekawą informacją jest to, że postępowanie wszczęto w wydziale, który został stworzony przez PiS - w specjalnym wydziale, który miał tropić niezależnych sędziów i prokuratorów. Teraz następuje rewizja postępowań, które tam się toczyły, i jak widać, nowe decyzje (są podejmowane -PAP)" - mówiła wiceminister Ejchart.

Jak oceniła "bardzo dobrze, że takie postępowanie zostało wszczęte". "Pozostawmy sądowi ocenę, czy doszło do przestępstwa. Natomiast na pewno takie sytuacje muszą być wyjaśnione i właśnie temu służy wszczęte śledztwo" - powiedziała wiceminister Ejchart o sprawie dotyczącej sędziów Schaba i Radzika.

Informację o wszczęciu tego śledztwa w czwartek podał portal oko.press. Jak napisał portal, śledztwo wszczął 21 lutego br. Wydział Spraw Wewnętrznych Prokuratury Krajowej. "Śledztwo wszczęto w sprawie przekroczenia uprawnień przez prezesa i wiceprezesa Sądu Okręgowego w Warszawie, poprzez odmowę dopuszczenia do orzekania sędziego Igora Tuleyi. Chodzi o okres listopad 2020–lipiec 2021 r." - napisał portal.

Sprawa Igora Tuleyi

Sędzia Sądu Okręgowego w Warszawie Igor Tuleya został odsunięty od orzekania po uchyleniu mu immunitetu przez byłą już Izbę Dyscyplinarną Sądu Najwyższego w listopadzie 2020 r. Tuleya w końcu lipca 2021 r. złożył wniosek o przywrócenie do orzekania, powołując się na wyrok TSUE. Z wyroku tego wynikało, że system odpowiedzialności dyscyplinarnej sędziów w Polsce nie jest zgodny z prawem UE. Jednak ówczesny wiceprezes Sądu Okręgowego w Warszawie Przemysław Radzik nie uwzględnił wniosku sędziego Tuleyi i sędzia nie wrócił do pracy.

W konsekwencji Tuleya złożył zawiadomienie do prokuratury o możliwości przekroczenia uprawnień przez ówczesnych prezesa i wiceprezesa stołecznego sądu okręgowego - Piotra Schaba i Przemysława Radzika. Warszawscy śledczy odmówili jednak wszczęcia śledztwa w tej sprawie. Pełnomocnik sędziego Tuleyi mec. Michał Romanowski złożył zażalenie na tę decyzję. Skargą tą zajął się Sąd Rejonowy w Białymstoku, który w listopadzie 2022 r. uchylił decyzję prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa i nakazał prowadzenie postępowania w tej sprawie.

Zdaniem białostockiego sądu prokuratura przedwcześnie stwierdziła, że nie zostały wypełnione znamiona przekroczenia uprawnień i należy jeszcze przeprowadzić czynności dowodowe. Sąd ten uznał też, że należy zbadać, czy nie doszło do uporczywego i złośliwego naruszania prawa pracownika.

Sędzia Tuleya wrócił do pracy w warszawskim sądzie okręgowym w końcu listopada 2022 r. Powrót sędziego do pracy nastąpił po decyzji utworzonej w miejsce Izby Dyscyplinarnej - Izby Odpowiedzialności Zawodowej SN, która prawomocnie nie zgodziła się na zatrzymanie i przymusowe doprowadzenie Tuleyi do prokuratury w sprawie podejrzenia ujawnienia informacji ze śledztwa. W związku z tym Izba Odpowiedzialności Zawodowej z urzędu uchyliła też zawieszenie sędziego w obowiązkach i obniżenie jego wynagrodzenia. W ocenie Izby Odpowiedzialności Zawodowej "Tuleya nie popełnił żadnego przestępstwa".