Przeciwnicy ubiegającego się o fotel prezesa Marka Tomkowa twierdzą, że nie ma on zgodnego z prawem mandatu, potrzebnego do brania udziału w wyborach. Sam zainteresowany odpowiada, że to zmasowany atak na niego i działanie czarnego PR.

W najbliższą sobotę odbędą się wybory nowego prezesa Naczelnej Rady Aptekarskiej (NRA). Zazwyczaj wiadomości o tego typu wydarzeniach nie trafiają do szerszej publiczności. Tym razem stało się jednak inaczej. To wszystko za sprawą wątpliwości związanych z prawnym umocowaniem mandatu delegata Opolskiej Okręgowej Izby Aptekarskiej, ubiegającego się również o stanowisko prezesa NRA.

Działania zmierzające do wykluczenia jego kandydatury podjęła Konfederacja Lewiatan oraz Związek Pracodawców Aptecznych PharmaNET. Te organizacje przekazały Ministerstwu Zdrowia opinię prawną prof. Marka Chmaja, z której wynika, że zgodnie z przepisami ustawy o zawodzie farmaceuty (Dz. U. z 2021 r. poz. 97) kierownik apteki musi należeć do izby aptekarskiej, na terenie której ma siedzibę jego apteka. W opinii wskazano również, że ,,farmaceuta, który nie dopełnił swojego obowiązku wpisu do rejestru farmaceutów, tym samym nie jest członkiem właściwej izby i nie może zostać delegatem na Krajowy Zjazd Aptekarzy”.

- Od czasu wejścia w życie ustawy o zawodzie farmaceuty w 2021 r. kierownik apteki musi być wpisany do rejestru izby, na terenie której znajduje się kierowana przez niego apteka. Pan Marek Tomków jest kierownikiem apteki na terenie izby częstochowskiej, ale uczestniczył w zjeździe izby opolskiej. Z tego powodu jego wybór na delegata opolskiego na Krajowy Zjazd Aptekarzy jest nieważny - uważa dr Filip Gołba, Senior Associate z kancelarii Tomasik Jaworski.

-Zgodnie z przepisami, na które powołuje się prof. Marek Chmaj w swojej opinii prawnej pan Marek Tomków nie może zostać wybrany na funkcję prezesa. Ten wybór będzie nieważny, a o jego prawidłowości może rozstrzygnąć Sąd Najwyższy, do którego Minister Zdrowia ma prawo zaskarżyć wybór prezesa - wyjaśnia Filip Gołba.

Czarny PR i lobbing

Poprosiliśmy Marka Tomkowa o komentarz odnośnie do pojawiających się w mediach wątpliwości w sprawie ważności jego mandatu do kandydowania na szefa Naczelnej Rady Aptekarskiej.

-Zadziwiająca jest troska Konfederacji Lewiatan o wybory samorządu aptekarskiego. Warto przypomnieć, że to właśnie ta organizacja lobbowała przeciwko korzystnym dla polskich farmaceutów regulacjom zawartym w tzw. ,,Aptece dla Aptekrza 2.0”. Podobne działania dotyczyły zakazu reklamowania się aptek oraz sprzedaży wysyłkowej leków na receptę - mówi Marek Tomków, wiceprezes Naczelnej Rady Aptekarskiej, kandydat na prezesa NRA.

Według niego padające pod jego adresem oskarżenia to element czarnego PR i zorganizowanej kampanii anonimów oraz donosów składanych do Ministerstwa Zdrowia. Nasz rozmówca uważa, że prawo nie przewiduje wygaszenia mandatu z automatu. Z tego powodu jego uprawnienia do kandydowania są tak samo ważne jak wszystkich pozostałych zainteresowanych objęciem fotela prezesa NRA.

- Prezentowanie niekorzystnej dla mnie opinii prawnej, opartej na błędnych przesłankach, tuż przed dniem wyborów odbieram jako nieuprawnione wtrącanie się w społeczność farmaceutów i aptekarzy. Mój mandat jest ważny i dysponuję opiniami prawników, które to potwierdzają - dodaje Marek Tomków.