Urząd Morski w Szczecinie zleci wykonanie wstępnego projektu nowego toru podejściowego do świnoujskiego portu.
Aż 70 km długości będzie miał nowy tor dla statków, które będą docierać do portu w Świnoujściu. Urząd Morski w Szczecinie ogłosił przetarg na przygotowanie studium wykonalności i raportu środowiskowego dla inwestycji. Według szacunków pochłonie ona aż 7 mld zł. Aby osiągnąć docelowe parametry – szerokość 500 m i głębokość 17 m – konieczne są ogromne prace pogłębiarskie. Zakłada się, że kubatura urobku osiągnie 150 mln m sześc. Z tego będzie mogła powstać sztuczna wyspa, na której byłaby stworzona farma wiatrowa.
Budowa toru będzie zlokalizowana w granicach dwóch obszarów Natura 2000 – Ostoja Zatoka Pomorska i Zatoka Pomorska – które m.in. mają chronić ptactwo. Dlatego trzeba sporządzić precyzyjny raport środowiskowy. Trasa nowego toru ma przebiegać tak, by ominąć wody terytorialne Niemiec. Obecny, płytszy (14,5 m) korytarz częściowo przebiega poza polskimi obszarami morskimi. W efekcie kwestia podejścia do Świnoujścia co jakiś czas jest przedmiotem sporu między Polską a Niemcami. Zgodnie z podpisaną w 2023 r. wstępną umową między Urzędem Morskim w Szczecinie a Centrum Unijnych Projektów Transportowych ze środków Unii Europejskiej na budowę toru ma trafić 2,8 mld zł. Reszta ma pochodzić z budżetu państwa.
Szczeciński Urząd Morski ogłosił też drugi ważny przetarg – na dokumentację geotechniczną dla budowy falochronu, który zabezpieczy nowy port zewnętrzny w Świnoujściu. Oba przedsięwzięcia są ściśle związane z planowaną budową głębokowodnego terminala kontenerowego. Zarząd Morskich Portów Szczecin i Świnoujście (ZMPSiŚ) podpisał już w tej sprawie przedwstępną umowę z belgijsko-katarskim konsorcjum DEME Concessions – QTerminals. Obie firmy wyłożą na inwestycję ok. 2 mld zł. Głębokowodny terminal powstanie na wschód od gazoportu. Na nabrzeżach będzie można obsługiwać jednocześnie dwa kontenerowce o długości do 400 m i jeden o długości do 200 m. To ma być największy tego typu port między Hamburgiem a Gdańskiem, który docelowo ma przeładowywać 2 mln TEU (kontenerów o długości 20 stóp) rocznie. Inwestycja od miesięcy wzbudza kontrowersje u naszych zachodnich sąsiadów. Niemieccy samorządowcy i ekolodzy obawiają się negatywnego wpływu inwestycji na środowisko i turystykę na pobliskiej wyspie Uznam.
Sporo wątpliwości sąsiadów udało się rozwiać w trakcie poprzedzającego wydanie decyzji środowiskowej postępowania transgranicznego. Uczestniczyły w nim m.in. ministerstwa z Meklemburgii-Pomorza Przedniego oraz organizacje pozarządowe. Decyzja środowiskowa została wydana jesienią 2023 r. – W trakcie procesu oceny środowiskowej raport o oddziaływaniu tego przedsięwzięcia na środowisko był wielokrotnie uzupełniany i doprecyzowany – informuje Monika Woźniak-Lewandowska, rzeczniczka ZMPSiŚ. Polska strona zgodziła się m.in. na uznanie części zastrzeżeń strony niemieckiej i zobowiązała do ograniczenia potencjalnego wpływu inwestycji na środowisko po niemieckiej stronie. Chodzi np. o monitoring hałasu. Od decyzji środowiskowej odwołali się niemieccy ekolodzy. Uważają oni, że niewystarczająco zbadano wpływ inwestycji na obszary Natura 2000. Protest rozpatruje Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska.
Innym powodem protestów w sprawie terminalu jest kwestia przekształcenia odcinka plaży i terenów zlokalizowanych na wyspie Wolin. Już cztery lata temu władze Świnoujścia wystąpiły z propozycją wykonania różnych inwestycji rekompensujących rozbudowę portu. ZMPSiŚ zobowiązał też wyłonionego operatora terminalu do przeprowadzenia uzgodnionych z władzami miasta, wartych ponad 20 mln zł inwestycji na rzecz mieszkańców. Jak informują nas władze portu, w ciągu kilku miesięcy z konsorcjum katarsko-belgijskim ma zostać podpisana ostateczna umowa dzierżawy terenu potrzebnego pod inwestycję. W tym roku będą prowadzone prace przygotowawcze i projektowe, a w latach 2025–2027 zostanie pogłębiony basen portowy i kanał wejściowy oraz powstanie falochron. Za te prace, warte 900 mln zł, ma odpowiadać ZMPSiŚ. Równolegle wybrany operator ma zbudować terminal przeładunkowy. Jeżeli wszystko pójdzie zgodnie z planem, ma on zacząć działać w 2028 r. Rok później gotowy ma być nowy tor podejściowy. ©℗