Spóźnione i niepoparte odpowiednimi analizami i nieskuteczne dla polskiego rynku rolnego były działania ministra rolnictwa związane ze zwiększonym przez wybuch wojny importem z Ukrainy zbóż i rzepaku - wynika z raportu NIK przedstawionego podczas czwartkowej konferencji prasowej.

NIK przeprowadziła kontrolę

Jak powiedział w czasie konferencji prasowej prezes Najwyższej Izby Kontroli Marian Banaś, w okresie od marca 2022 r. do marca 2023 r. z Ukrainy wjechało do Polski ponad 4 mln ton ziarna, przy czym 3,4 mln ton zostało w naszym kraju. Import stanowił ok. 10 proc. zbiorów krajowych tych roślin. Pomimo stosunkowo wysokich cen zbóż i rzepaku w pierwszej połowie 2022 r., już od marca cena pszenicy konsumpcyjnej zaczęła spadać. NIK, dostrzegając protesty polskich rolników, przeprowadziła kontrolę doraźną, której celem było m.in. ustalenie z jakich powodów doszło do zakłócenia rynku zbóż.

Chodziło o gigantyczny wzrost importu pszenicy z Ukrainy do Polski, który wzrósł o blisko 17 tysięcy procent r/r, (z 3,1 tys. ton do 523 tys ton), a kukurydzy - o prawie 30 tysięcy procent (z 6,2 tys. ton do 1 mln 854 tys. ton).

Z raportu wynika

W raporcie NIK wskazano, że wzrost importu zbóż z Ukrainy był możliwy na skutek liberalizacji handlu. Po agresji Rosji na Ukrainę w lutym 2022 r., UE w maju tego roku zniosła kontyngenty ilościowe i VAT na pszenicę, rzepak, słonecznik i kukurydzę. Wcześniej (w 2014 r.) na mocy układu stowarzyszeniowego z Ukrainą zniesione zostały częściowo cła na te produkty.

W czerwcu 2022 r. ówczesny minister rolnictwa Henryk Kowalczyk stwierdził że ceny zbóż będą utrzymywały się na wysokim poziomie oraz, że w II półroczu 2022 r. ceny te mogą ulec zwiększeniu. Wypowiedź ta sprawiła, że wielu rolników wstrzymało się ze sprzedażą zbóż i rzepaku, a jednocześnie znacząco wzrósł import tych towarów z Ukrainy - zaznaczył radca prezesa NIK Michał Jędrzejczyk.

Według ustaleń NIK import spowodował zwiększenie zapasów zbóż i rzepaku na krajowym rynku rolnym, których wielkość w 2023 r. szacowano na 9,7 mln ton, co z kolei wywołało problemy ze sprzedażą ziarna przez polskich rolników. Sytuacja ta przełożyła się na spadek cen zbóż w kraju, szczególnie w regionach graniczących z Ukrainą i doprowadziła do protestów producentów zbóż i rzepaku.

Jednocześnie na rynkach światowych w I połowie 2023 r. nastąpił dalszy spadek cen zbóż i rzepaku. A średnie ceny importowanego zboża i rzepaku z Ukrainy w latach 2022-2023 były niższe niż średnie ceny tych produktów na rynki krajowym.

W ocenie NIK rząd nie opracował systemowych rozwiązań zapewniających stabilność rynku rolnego, a polityka rolna w tym zakresie oparta była na działaniach doraźnych, np. przyznaniu krajowej pomocy finansowej rolnikom i wprowadzeniu embargo na import produktów rolnych z Ukrainy. To wszystko nie rozwiązało w sposób kompleksowy problemu zwiększonego importu zbóż i rzepaku z Ukrainy, który stanowił konkurencję dla krajowej produkcji rolnej - wskazał dyrektor Departamentu Rolnictwa i Rozwoju Wsi NIK Marek Adamiak.

Zauważono, że od marca 2022 do czerwca 2023 r. 541 firm sprowadziło łącznie 4,3 mln ton zbóż i roślin oleistych (z przeznaczeniem na cele: konsumpcyjne, na pasze dla zwierząt, do siewu oraz jako zboże techniczne) o wartości 6,2 mld zł. Ponadto w tym samym okresie 4,7 tys. ton zbóż i roślin oleistych o wartości 5 mln zł zostało sprowadzonych przez 11 osób fizycznych. Sześciu z dziesięciu największych importerów zbóż i roślin oleistych z Ukrainy do Polski miało siedzibę w Warszawie i województwie mazowieckim.

Jak zaznaczono w raporcie NIK, według danych Ministerstwa Finansów od 1 stycznia 2022 r. do 30 kwietnia 2023 r. import zbóż o przeznaczeniu technicznym do Polski wyniósł 103 tys. ton, co stanowiło niewiele ponad 3 proc. importu zbóż z rynku ukraińskiego w tym okresie. Zboża te nie były kontrolowane przez stosowne inspekcje. W tym samym okresie z Ukrainy sprowadzono na rynek polski 126,1 tys. ton nasion rzepaku i rzepiku o przeznaczeniu technicznym, co stanowiło 17,2 proc. importu.

Na pytanie dziennikarzy, czy NIK zna listę firm zajmujących się tym handlem, Adamiak poinformował, że Izba otrzymała takie listy, ale nie może ich ujawnić, gdyż objęte są one tajemnicą celną.

Rząd zareagował zbyt późno

W ocenie NIK przypadkom dopuszczenia do obrotu i wykorzystania importowanego zboża i rzepaku na inne cele niż określone w zgłoszeniu celnym nie zapobiegły działania Ministra Finansów i Krajowej Administracji Skarbowej. Z kolei kontrolowane urzędy celno-skarbowe, choć posiadały informacje o istniejącym ryzyku zmiany przeznaczenia towaru w stosunku do zadeklarowanego w zgłoszeniu celnym, to jednak w sytuacji braku fiskalnych przesłanek nie podejmowały kontroli celno-skarbowych w stosunku do podmiotów importujących zboża i rzepak na cele techniczne.

Zdaniem Izby, mimo narastających problemów na rynku rolnym minister rolnictwa zbyt późno zareagował na tę sytuację, bo dopiero w grudniu 2022 r. zwrócił się z wnioskiem do KE o podjęcie działań na rzecz ochrony polskiego rynku.

Także kolejne działania administracji państwowej były spóźnione - uważa NIK. Chodzi o wniosek Ministra Rozwoju i Technologii złożony dopiero w kwietniu 2023 r. do KE o przywrócenie ceł na kukurydzę importowaną do UE oraz na pszenicę. Również kolejne decyzje ws. ograniczenia importu zbóż z Ukrainy nie rozwiązały problemów w sposób kompleksowy.

Komisja Europejska nie przedłużyła zakazu importu

Przypomniano, że unijny zakaz importu tych produktów rolnych do Polski obowiązywał do 15 września 2023 r. i nie został przez KE przedłużony. W związku z tym Minister Rozwoju i Technologii 15 września br. wydał rozporządzenie w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych, które weszło w życie 16 września 2023 r. i obowiązuje do dziś.

NIK wyznaczyła priorytety

Zdaniem NIK priorytetem dla rządu powinno być opracowanie systemowych rozwiązań zapewniających stabilność rynku rolnego, w tym funkcjonowania polskich producentów rolnych, co sprzyjać będzie bezpieczeństwu żywnościowemu kraju. Należy również podjąć działania oparte na merytorycznej analizie, polegające na wypracowaniu porozumienia, aby w przyszłości uniknąć kolejnych zakłóceń spowodowanych importem towarów rolno-spożywczych z Ukrainy.

Dyrektor Adamiak poinformował, że NIK skierowała wnioski do Ministra Rolnictwa i Rozwoju Wsi o opracowanie systemowych rozwiązań eliminujących zagrożenia dla rynku produktów rolnych w dłuższej perspektywie, w celu zapewnienia stabilności jego funkcjonowania i zagwarantowania bezpieczeństwa żywnościowego kraju. Natomiast do Ministra Finansów wystąpiono z wnioskiem o podjęcie prac legislacyjnych w celu zmiany ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej dot. wysokości i sposobu obliczenia wydatków Skarbu Państwa w zakresie zarządzenia konwoju towarów w ramach kontroli celno-skarbowej.

Adamiak stwierdził, odnosząc się do pytania mediów, że zdaniem Izby obecnie "nie ma podstaw do sformułowania zawiadomienia o popełnieniu przestępstwa".