Inwestorzy dobrze przyjęli pierwsze nieoficjalne rezultaty wyborów wskazujące na zwycięstwo opozycji.

Za euro po raz pierwszy od początku września trzeba było zapłacić mniej niż 4,5 zł. Kurs franka spadł w ciągu dnia do mniej niż 4,7 zł (później wrócił powyżej tego poziomu). Na warszawskiej giełdzie główny indeks WIG20 na nieco ponad dwie godziny przed końcem sesji był o 6 proc. wyżej niż na piątkowym zamknięciu. Równocześnie znalazł się na najwyższym poziomie od połowy sierpnia. Od początku stulecia zaledwie sześć razy zdarzyło się, by w trakcie jednej sesji WIG20 zyskał więcej w ujęciu procentowym.

Popyt z zagranicy

Najwięcej zyskiwały akcje sektora paliwowego oraz finansowego. Notowania Banku Pekao poszły w górę (stan na godz. 16) o ponad 13 proc., przekraczając 126,5 zł. W przypadku PKO BP wzrost wyniósł prawie 13 proc., do 43,5 zł. Kurs Orlenu podskoczył o niemal 9 proc., do 67,5 zł. To trzy z czterech największych giełdowych spółek pod względem kapitalizacji znajdujących się pod kontrolą Skarbu Państwa.

Zachowanie giełdy i kursu walutowego wskazuje, że warszawskim parkietem zainteresowali się inwestorzy zagraniczni. – Zmiana nie jest pewna, ale sondaże wskazują, że dotychczasowa opozycja może przejąć władzę. Inwestorzy liczą na nieco inny sposób pojmowania ładu korporacyjnego w państwowych spółkach. W ostatnim czasie niewielu zagranicznych inwestorów interesowało się polskim rynkiem kapitałowym. Jak widać, niewiele trzeba, by ceny akcji spółek z WIG20 poszły w górę – komentuje Bartosz Pawłowski, wiceprezes mTFI.

Pomiędzy wrześniem ub.r. a sierpniem tego roku zagraniczni inwestorzy portfelowi wycofali z naszej giełdy ok. 1,5 mld zł. Od kwietnia do lipca miał miejsce napływ kapitału rzędu 3 mld zł. W sierpniu (to ostatnie dane, jakie opublikował w bilansie płatniczym Narodowy Bank Polski) miał jednak miejsce odpływ na poziomie ponad 200 mln zł.

Umocnienie złotego – wczoraj był on najmocniejszą walutą narodową na świecie – ekonomiści tłumaczą głównie perspektywą „uwolnienia” pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy.

„Z punktu widzenia gospodarki ewentualna realizacja scenariusza rządu powołanego przez opozycję oznaczać będzie ocieplenie relacji z UE i wysokie szanse na napływ środków z EU Recovery Fund na rzecz Krajowego Planu Odbudowy, a także sprawniejszą absorpcję środków z polityki spójności. Środki z UE powinny wesprzeć rolę inwestycji. W zakresie polityki fiskalnej w krótkim terminie nie spodziewamy się istotnej zmiany akcentów i utrzymania prospołecznych priorytetów” – ocenili w poniedziałkowym raporcie ekonomiści Banku Millennium.

Lepsze perspektywy

„Rynki finansowe zakładały, że wygrana opozycji oznacza szybkie odblokowanie pieniędzy unijnych i wszystkie partie opozycyjne zgadzają się, że jest to priorytet. Taki wynik wyborczy wskazuje, że łatwiej będzie sfinansować wysokie potrzeby pożyczkowe budżetu w przyszłym roku. Zakładamy powrót inwestorów zagranicznych na polski rynek długu, który przez wiele ostatnich lat był omijany przez zagraniczny kapitał. Możliwość stworzenia rządu opozycyjnego oznacza też lepsze perspektywy dla bezpośrednich inwestycji zagranicznych, ponad już znaczące napływy, jakie obserwujemy ostatnio. Te dwa czynniki wskazują na umocnienie złotego” – ocenili z kolei specjaliści z ING Banku Śląskiego.

Wynik wyborów przełożył się też na sytuację na rynku długu. Rentowność 10-letnich obligacji skarbowych spadła wczoraj o prawie 0,2 pkt proc., do 5,65 proc. (spadek rentowności oznacza wzrost cen). Analitycy wstrzymują się z oceną perspektyw polityki fiskalnej, bo o kształcie nowego rządu niewiele dziś wiadomo. Eksperci Santander Bank Polska zwrócili jednak uwagę na najnowszy raport agencji ratingowej Fitch.

„Według agencji Fitch równowaga zadłużenia Polski może zostać ograniczona przez dodatkowe transfery socjalne i kontynuację wysokich wydatków na obronność, które są postulowane przez wszystkie parte polityczne, a presja wydatkowa staje się coraz bardziej zakotwiczona i jest dodatkowo wzmacniana przez rosnące koszty finansowania. Fitch podkreślił również, że interakcja pomiędzy polityką fiskalną i monetarną po wyborach będzie istotna dla wiarygodności instytucjonalnej Polski” – napisali w poniedziałkowym komentarzu. ©℗

Ceny akcji grup energetycznych w dół A8
ikona lupy />
WIG20 / Dziennik Gazeta Prawna - wydanie cyfrowe