W Częstochowie policja zatrzymała 43-latka, który wyniósł kartę referendalną z lokalu. Funkcjonariusze nie potwierdzili natomiast zgłoszenia o podawaniu głosującym przez członka komisji długopisu z nazwiskiem kandydata - poinformowała asp. sztab. Barbara Poznańska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.

"Zatrzymano osobę, która wychodząc z komisji zabrała ze sobą kartę referendalną, co widzieli członkowie komisji przy ul. Kukuczki. Została ustalona na podstawie wcześniejszego sprawdzania jej danych. Była nam znana, policjanci pojechali i ją zatrzymali. Będziemy go rozliczać - to 43-latek z Częstochowy" - powiedziała PAP w niedzielę asp. sztab. Barbara Poznańska, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Częstochowie.

Wyniesienie karty do głosowania poza lokal obwodowej komisji wyborczej stanowi naruszenie przepisu 497a Kodeksu wyborczego. Czyn taki podlega karze grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do dwóch lat.

Częstochowscy policjanci otrzymali też zgłoszenie, że w lokalu obwodowej komisji wyborczej nr 53 przy ul. Schillera 5 osoba ze składu komisji dawała głosującym długopisy z nazwiskiem kandydata w wyborach do Sejmu RP, co stanowi naruszenie ciszy wyborczej. "Policjanci pojechali na miejsce, sprawdzili i nie potwierdzili zgłoszenia" - powiedziała PAP rzecznik Poznańska.(PAP)

Autor: Maciej Świerzy

macs/ apiech/