„Kobieta jest czymś pośrednim między mężczyzną a dzieckiem”, „Dla kobiety sukces edukacyjny, to w głównej mierze rozrywka”, "Niepełnosprawni powinni starać się dorównać pełnosprawnym, a nie odwrotnie”, „Brońmy nas przed ideologią LGBT” – m.in. te kilka szokujących wypowiedzi polityków pada w jednym ze spotów zachęcających kobiety do udziału w wyborach. Dlaczego jednak przy takich politykach kobiety jeszcze potrzebują specjalnej zachęty? Co sprawia, że nie są pewne swoich wyborczych decyzji?
Jak czytamy w raporcie „Siła głosu kobiet. Jak będą wybierać Polki?”, szczególnie młode kobiety są mniej od mężczyzn przekonane do udziału w wyborach oraz mniej chętne do deklarowania się odnośnie popieranej przez siebie partii.
Kobiety nie są pewne swojego udziału w wyborach. Dane
Z publikacji Fundacji Batorego dowiadujemy się, że w drugiej połowie września b.r., udział w wyborach zadeklarowało 52 proc. kobiet w wieku 18–45 lat i 66 proc. kobiet powyżej 45 lat. Dla porównania, mężczyźni w analogicznych grupach stawili 58 proc. i 76 proc. badanych.
„Wśród kobiet, zarówno młodszych, jak i starszych, jest także około dwukrotnie wyższy odsetek wyborczyń niezdecydowanych na wybór partii w porównaniu z mężczyznami – wśród kobiet 13 proc. jest niezdecydowanych na wybór partii, podczas gdy wśród mężczyzn odsetek ten to 6 proc. Odsetek wyborców, którzy twierdzą, że nie wiedzą, na jaką partię będą głosować, jest najwyższy w grupie młodszych kobiet do 45. roku życia (16 proc.; u mężczyzn 8 proc.), brak decyzji odnośnie do wyboru partii deklarują także częściej starsze (46+) kobiety niż mężczyźni (11 proc. versus 4 proc.).” – czytamy w raporcie.
Jak wynika z badań, kobiet w ogóle, ale szczególnie młodych kobiet, jest znacząco mniej wśród wyborców deklarujących pewność głosowania na wskazaną partię. Z czego to wynika?
Co sprawia, że kobiety nie są pewne swoich wyborczych decyzji?
1. Odrzuca je charakter walki politycznej
Po pierwsze, i o tym Fundacja Batorego pisała w raporcie „Naprawdę ważne tematy. Jak przekonać nieprzekonanych wyborców?”, kobietom nie podoba sięcharakter walki politycznej - z jednej strony brutalny i agresywny, z drugiej infantylny.
2. Mają poczucie bezradności
Same respondentki mówią także o demobilizacji, jaką odczuwają w związku z poczuciem bezradności po Czarnych Protestach. „Lekcja ta nauczyła kobiety, że zasady demokracji i liczenia się ze zdaniem ludzi w tematach dla nich szczególnie ważnych nie znajdują w Polsce praktycznego zastosowania” – piszą autorzy „Siły głosu kobiet”.
3. Nie czują się rozumiane przez polityków
Respondentki, które wzięły udział w badaniu Fundacji Batorego, mówiły także o swoim braku przekonania co do tego, aby politycy rozumieli ich potrzeby. „Również fakt, że twarze polityków to często znane od lat twarze starszych mężczyzn, nie przyciąga do polityki kobiet, szczególnie młodszych. Nie czują się one reprezentowane przez polityków” – czytamy.
4. Nie wierzą w swoje własne kompetencje
66 proc. deklaruje małe lub żadne zainteresowanie polityką, co przekłada się na ich poczucie niskich kompetencji w tej dziedzinie. Problem ten w szczególności dotyczy młodych kobiet. W grupie kobiet 18-45 lat małe lub żadne zainteresowanie polityką zadeklarowało 72 proc. z nich.
5. Nie mają przekonania co do tego, że wybory będą wolne i uczciwe
Tylko połowa badanych kobiet (a 66 proc. mężczyzn) zdecydowanie lub raczej zgadza się z twierdzeniem, że wybory będą wolne i uczciwe.
Jak przekonać kobiety do udziału w wyborach?
Jak piszą autorzy raportu, aktywizacja wyborcza kobiet zależy od zwiększenia ich zainteresowania polityką. Ważne jest także wzmocnienie ich wiary we własną sprawczość i rzeczywisty wpływ na losy kraju.
„Kobiety nie do końca wydają się świadome, że to właśnie w efekcie Czarnych Protestów notowania partii rządzącej spadły o 10 punktów procentowych. Zainteresowanie kobiet polityką mogłoby się zwiększyć, gdyby dostrzegały ją jako sferę rozwiązywania konkretnych problemów, a nie jedynie walki i konfliktu” – czytamy w publikacji.
Źródło: „Siła głosu kobiet. Jak będą wybierać Polki?”, Fundacja Batorego