W województwach zachodniopomorskim i warmińsko -mazurskim 10 października na tory mogą nie wyjechać pociągi regionalne.

– Marszałkowie tych dwóch województw nie zgodzili się na finansowanie podwyżki w wysokości 800 zł, dlatego w obu regionach dojdzie do bezterminowego strajku pracowników Polregio – mówi Leszek Miętek, szef Związku Zawodowego Maszynistów Kolejowych. To jeden z ważniejszych związków, które są stroną sporu zbiorowego w spółce. Leszek Miętek przewiduje, że 10 października staną wszystkie składy Polregio w obu województwach. – Nie sądzę, żeby jakikolwiek pracownik przystąpił do pracy. W referendum wszyscy głosujący jednogłośnie poparli strajk. 10 października jest dniem wypłaty w Polregio. W większości województw koleżanki i koledzy dostaną zwiększone wynagrodzenie, a w Szczecinie i w Olsztynie nie dostaną. Nietrudno sobie wyobrazić, jakie nastroje będą nimi kierowały – zaznacza Leszek Miętek. Strajk to potencjalne problemy dla mieszkańców obu regionów. Setki osób mogą nie dotrzeć do pracy lub szkoły.

Porozumienie w sprawie podwyżki płac w wysokości 800 zł zostało podpisane z władzami 13 pozostałych województw, w których kursuje Polregio (spółka jedynie na Mazowszu nie obsługuje połączeń regionalnych). Zgodnie z propozycją przewoźnika wzrost płac ma zostać pokryty ze zwiększonych wpływów z biletów. Władze spółki podkreślają, że rok 2023 jest rekordowy pod względem przewiezionych pasażerów. To zaś przekłada się na wzrost przychodów przewozowych w stosunku do planów. – Propozycja zarządu z jednej strony wychodziła naprzeciw oczekiwaniom strony społecznej, a z drugiej strony wskazywała organizatorom przewozów źródło, które nie obciąża budżetów samorządów województw, ponieważ pochodzi z dodatkowych przychodów, które wcześniej nie były przewidziane – twierdzą przedstawiciele Polregio. Dodają, że podwyżki nie obejmą 1042 pracowników z obu województw.

Przedstawiciele woj. zachodniopomorskiego w odpowiedzi na pytania DGP piszą m.in., że w opinii marszałka Olgierda Geblewicza spółka Polregio „posiada bardzo dużo możliwości operacyjnych, by w granicach wyznaczonych umową z samorządem regulować wysokość wynagrodzeń, jak również liczbę zatrudnionych”. Władze regionu przypominają jednocześnie, że w tym roku poziom dopłat do przewozów w woj. zachodniopomorskim mocno wzrósł w porównaniu z poprzednimi latami i osiągnął 156,8 mln zł. Zarząd konkluduje, że w tej sytuacji „oczekiwanie jeszcze większego zaangażowania finansowego samorządu województwa jest niezasadne”. Może to zatem oznaczać, że podwyżka nie w całości miałaby być sfinansowana ze wzrostu przychodów.

Zarząd woj. zachodniopomorskiego w stanowisku stanowczo apeluje do władz Polregio o „podjęcie zdecydowanych działań w celu zapobieżenia paraliżowi komunikacyjnemu w regionie i zapewnienia komunikacji zastępczej na czas zapowiadanego strajku”. Jednocześnie władze regionu przyznają, że prowadzą analizę „alternatywnych możliwości organizowania przewozów kolejowych na Pomorzu Zachodnim, w tym uruchomienia Kolei Zachodniopomorskich, jako podmiotu zależnego od województwa”. Własnego przewoźnika na pewno nie uda się jednak stworzyć do czasu zapowiadanego strajku w Polregio. ©℗