Szef PO Donald Tusk wielokrotnie zmieniał zdanie, on po prostu nie ma poglądów. To jest człowiek, który chce iść do władzy dla samej władzy - mówił w czwartek w Studiu PAP rzecznik rządu Piotr Müller.

Müller w czwartek w Studiu PAP pytany o to, czy PiS przygotowuje propozycje wyborcze, które mogą być gamechangerami mającymi spowodować wzrost ugrupowania w sondażach odpowiedział, że w obecnej sytuacji jego ugrupowanie chce przede wszystkim "zadbać o dobrą przyszłość Polaków, czyli zabezpieczyć gospodarczo, chłodzić inflację tam, gdzie jest to możliwe".

"Już na szczęście widać te efekty. Inflacja zwalnia, koszyk produktów w niektórych miejscach tanieje, to jest dobrą informacją. Natomiast o to wszystko trzeba zadbać. No i teraz pytanie, czy zadba o to rząd Zjednoczonej Prawicy, który przeprowadził nas przez trudny kryzys covidowy, przez kryzys wojenny czy koalicja chaosu?" - zapytał.

Rzecznik rządu zaznaczył, że liczy na to, że Polacy zadadzą sobie pytanie o to, czy "chcą zaryzykować utratę" rozwiązań wypracowanych przez ostanie osiem lat. "Przecież Donald Tusk marzy o tym, żeby podwyższyć wiek emerytalny" - stwierdził.

Na pytanie, skąd wie o czym marzy szef PO, rzecznik rządu odpowiedział, że marzenia te były "wielokrotnie wyrażane publicznie". "Tylko potem jak go skrytykowano, to wtedy próbował robić co innego" - dodał. Na uwagę, że każdy ma prawo do zmiany poglądów, Müller odpowiedział: "Tylko nie można zmieniać poglądów co chwilę".

Müller wyjaśnił, że w 2007 r. Tusk mówił, że nie podwyższy podatków, które potem podwyższał. Podobnie w przypadku wieku emerytalnego którego miał nie podwyższać, a podwyższył - wylicza polityk PiS. W jego ocenie Tusk wielokrotnie zmieniał też zdanie odnośnie 500+, kiedy mówił, że "nie ma na to pieniędzy", następnie informował, że rząd Ewy Kopacz miał gotowy projekt ustawy w tej sprawie, a "teraz twierdzi, że on właściwie jest zwolennikiem 800+".

"Szanowni państwo, to przecież idzie zwariować. Znaczy Donald Tusk po prostu nie ma poglądów. To jest człowiek, który chce iść do władzy dla samej władzy. I to jest problem nie tylko Donalda Tuska, ale też wszystkich, którzy będą musieli się stać ofiarami tego typu myślenia" - powiedział. (PAP)

autor: Adrian Kowarzyk

amk/ godl/