Zbliżający się szczyt NATO w Wilnie, współpraca w zakresie gospodarki i transportu oraz pomoc dla Ukrainy - były głównymi tematami spotkania szefów MSZ Polski i Estonii: Zbigniewa Raua i Margusa Tsahkny. Jesteśmy zdeterminowani, by kontynuować wsparcie dla Kijowa - deklarowali.

Ministrowie spotkali się w środę w Warszawie.

Szef polskiej dyplomacji podkreślił na wspólnej konferencji, że Estonię i Polskę łączy owocna współpraca w licznych organizacjach międzynarodowych, a jej podstawą są wspólne interesy obu krajów, jak też wspólne stanowiska w sprawie bezpieczeństwa, polityki wschodniej, polityki regionalnej, a także energetyki i infrastruktury.

"W obliczu trwającej w naszym sąsiedztwie wojny, potrzeba zachowania jedności i solidarności, a także ścisłej koordynacji działań jest ważniejsza niż kiedykolwiek do tej pory. Sytuacja bezpieczeństwa w naszym regionie pozostaje bardzo niestabilna, pomimo ciężkich strat na froncie i dotkliwych skutków sankcji gospodarczych Rosja nadal stanowi poważne zagrożenie dla pokoju i bezpieczeństwa, przede wszystkim w naszym regionie" - powiedział Rau.

Dziękował Estonii za bardzo dobrą współpracę w kwestii wprowadzania sankcji na Rosję i podkreślał, że są z Tsahkną zgodni, iż sprawcy wszystkich zbrodni wojennych i zbrodni agresji popełnionych na lub przeciwko Ukrainie powinni ponieść odpowiedzialność karną.

Rau zaznaczył, że w tym kontekście oba kraje podejmują działania na rzecz powołania specjalnego ds. zbrodni agresji. Podkreślił, że z szefem MSZ Estonii omawiali też możliwości dalszego udzielania pomocy Ukrainie. "Jesteśmy zdeterminowani, by kontynuować polityczne, wojskowe, ekonomiczne i humanitarne wsparcie dla tego kraju. Chcemy też aktywnie włączać się w proces odbudowy tego kraju" - zadeklarował.

Wyraził zadowolenie z tego, że w sprawie członkostwa Ukrainy w UE oraz NATO Polska i Estonia mówią jednym głosem.

"Zależy nam na rozpoczęciu przez Ukrainę negocjacji akcesyjnych z UE tak szybko, jak pozwolą na to postępy reform przeprowadzanych w tym kraju. Wspieranie członkostwa Kijowa w UE leży w naszym narodowym, strategicznym interesie. Wierzymy, że jest to jeden kluczowych warunków do budowy stabilności i trwałego pokoju w Europie. Jesteśmy też przekonani, że Ukraina zasługuje na członkostwo w NATO. Kwestia ta, podobnie jak przygotowania do szczytu w Wilnie, były też przedmiotem naszej rozmowy" - mówił Rau.

Poinformował, że tematem rozmowy było też dalsze wzmocnienie wschodniej flanki NATO i jak najszybsze sfinalizowanie członkostwa Szwecji w NATO.

Estoński minister mówił o odpowiedzialności Estonii i Polski jako państw graniczących ze strefą w konfliktu. Podkreślał, że z Rauem rozmawiali m.in. o zmianie architektury bezpieczeństwa w regionie, a także o współpracy obu krajów w zakresie energii, przemysłu obronnego, wspólnych zakupów i wymiany kulturalnej. "Jednak Ukraina definiuje tematy, nad którymi się pochylamy" - zaznaczył.

Odnosząc się do zbliżającego się, lipcowego, szczytu NATO podkreślał, że ważnym jest, by wysłać "wspólny sygnał, że chcemy powitać Ukrainę w NATO, że jest dla niej ścieżka do dołączeniu do Sojuszu" oraz że trwają prace, aby osiągnąć takie porozumienie w ramach państw członkowskich.

Zaznaczył, że istotne jest także kontynuowanie wsparcia militarnego i politycznego dla Ukrainy tak, by mogła wygrać wojnę oraz że liczy się także to, by podkreślać, że jedynym możliwym rozwiązaniem jest zwycięstwo na warunkach Ukrainy.

Szef estońskiej dyplomacji zaznaczał, że jego kraj chce także rozliczenia rosyjskich zbrodni agresji i że odpowiedzialni za zbrodnie nie mogą pozostać bezkarni, nawet gdy są przywódcami państw. Tsahkna mówił też o konieczności wypracowania mechanizmu przy użyciu środków "wyjętych" i zamrożonych środków rosyjskich na rzecz odbudowy Ukrainy. (PAP)

autorka: Wiktoria Nicałek

wni/ mok/