Trybunał Konstytucyjny został zamieniony w teatr marionetek, ci, którzy sterują tymi marionetkami się pokłócili, więc marionetki się wzajemnie sparaliżowały - tak marszałek Senatu Tomasz Grodzki podsumował w środę sytuację w Trybunale Konstytucyjnym.

Marszałek Senatu został zapytany w środę na briefingu prasowym o kto ponosi za największą odpowiedzialność za obecną sytuację w TK - czy prezes PiS Jarosław Kaczyński, czy lider Suwerennej Polski Zbigniew Ziobro czy prezes TK Julia Przyłębska.

"Jakbym miał budować podium w tej sprawie, to bym ich wszystkich postawił na pierwszym miejscu" - odpowiedział Grodzki.

"To jest niebywała kompromitacja, będąca pewną kulminacją kompromitacji Trybunału Konstytucyjnego od czasu mianowania pani Przyłębskiej na to stanowisko. Z ubolewaniem stwierdzam, że ważny organ konstytucyjny państwa, w niektórych rzeczach nawet kluczowy, został zamieniony w teatr marionetek, a jeszcze ci, którzy sterują tymi marionetkami się pokłócili, w związku z tym marionetki się wzajemnie sparaliżowały" - mówił Grodzki.

Dodał, że "to jest rzecz, która wzbudzałaby politowanie, gdyby nie chodziło o sprawy Polski". "Raczej powinna wzbudzać przerażenie, że ważny organ konstytucyjny państwa jest kompletnie sparaliżowany przez nieudolne działania liderów partyjnych Zjednoczonej Prawicy" - powiedział marszałek Senatu.

Od miesięcy w TK trwa spór o kadencję Julii Przyłębskiej jako prezesa TK, który uniemożliwia w ostatnim czasie zebranie się Trybunału w pełnym składzie (15 osób).

We wtorek prezes Przyłębska odwołała zaplanowany na ten dzień termin rozprawy ws. sporu kompetencyjnego między prezydentem, a SN. Poinformowała, że na naradę i rozprawę stawiło się 10 z 15 sędziów obecnych we wtorek w TK. Oznacza to, że nie było wymaganego pełnego składu - co najmniej 11 sędziów.

Trwający w TK spór związany jest z tym, że według części prawników, w tym byłych i obecnych sędziów TK, kadencja Przyłębskiej - jako prezesa TK - upłynęła po 6 latach, czyli 20 grudnia 2022 r. i jednocześnie nie ma ona możliwości ponownego ubiegania się o tę funkcję. Według samej Przyłębskiej, a także premiera Mateusza Morawieckiego i części ekspertów, jej kadencja upływa w grudniu 2024 r. - razem z końcem kadencji Przyłębskiej jako sędzi TK.

Posłowie PiS złożyli 4 maja w Sejmie projekt nowelizacji ustawy o organizacji i trybie postępowania przed Trybunałem Konstytucyjnym, który zakłada zmniejszenie minimalnej liczby sędziów Zgromadzenia Ogólnego i pełnego składu TK do 9 sędziów. Znowelizowane przepisy mają mieć zastosowanie do postępowań wszczętych i niezakończonych przed dniem wejścia w życie noweli.(PAP)

autor: Piotr Śmiłowicz

pś/ mok/