Wśród nauczycieli najwyższy poziom złego samopoczucia dotyczy objawu wypalenia zawodowego, jakim jest wyczerpanie, a w dalszej kolejności poczucie braku sensu własnej pracy. Takie m.in. wnioski płyną z najnowszego raportu dotyczącego dobrostanu zawodowego osób uczących w szkołach i przedszkolach.

DGP dotarł do ogólnopolskiego badania dobrostanu zawodowego nauczycieli, w którym zdiagnozowano, jak osoby uczące w placówkach oświatowych czują się w pracy. Autorem projektu jest dr Mateusz Paliga, wykładowca akademicki Instytutu Psychologii Uniwersytetu Śląskiego. Dokument został przygotowany i wydany przez twórcę dziennika elektronicznego, firmę Librus. Diagnoza odbyła się w lutym i marcu 2023 r. na grupie 7106 nauczycieli.

- To pierwsze w Polsce badanie dobrostanu zawodowego nauczycieli, które zostało przeprowadzone na tak dużej próbie respondentów i respondentek w ramach ugruntowanego teoretycznego modelu dobrostanu. Dzięki temu możemy otworzyć ważną i potrzebną dyskusję na temat pozytywnych i negatywnych aspektów funkcjonowania zawodowego tej grupy – mówi dr Mateusz Paliga.

Z podobnymi argumentami wychodzi inicjator tego badania.

- Dobrostan zawodowy nauczycieli to jeden z ważnych filarów skutecznej edukacji. Jeśli nie zadbamy o nauczycieli, nie możemy oczekiwać, że oni odpowiednio zadbają o uczniów i będą w sposób efektywny nauczać i wspomagać ich wychowanie – zaznacza Marcin Kempka, prezes zarządu Librus.

Ankietowani wskazywali, że najwyższy poziom złego samopoczucia dotyczy objawu wypalenia zawodowego, jakim jest wyczerpanie, a w dalszej kolejności poczucie braku sensu własnej pracy. Średni poziom tych składników badania wynosi odpowiednio – 67,5 proc. i 57,3 proc.

Warto też podkreślić, że jednocześnie ponad 96 proc. ankietowanych odczuwa wysokie i bardzo wysokie fizyczne zaangażowanie w pracę. Z kolei już nieco ponad 66 proc. odczuwa wysokie i bardzo wysokie zaangażowanie emocjonalne w pracę.

Część nauczycieli w badaniu deklaruje wprost, że czuje się wypalona zawodowo. Według autora projektu ta informacja płynąca z badań jest sygnałem alarmowym o zagrożeniu dla tej grupy zawodowej. Tym bardziej że wypalenie jest centralnym wskaźnikiem procesu spadku jakości zdrowia wynikającego z wykonywania pracy. Najbardziej dotkliwym aspektem wypalenia zawodowego, którego doświadczają nauczyciele, jest wyczerpanie, które objawia się m.in. brakiem energii, by rozpocząć dzień pracy, poczuciem przytłaczającego wyczerpania po dniu pracy, szybką męczliwością czy niezdolnością do odpoczynku po pracy.

Autor badania podkreśla, że wypalenie zawodowe przyczynia się również do obniżenia motywacji i satysfakcji z pracy, zwiększonej liczby konfliktów interpersonalnych czy wzmożonej absencji pracowników wynikającej z niezdolności do pracy.

Mimo że część nauczycieli wysoko ocenia sens własnej aktywności zawodowej, niepokojące jest, że w badanej grupie są tacy, którzy wskazują, że pomimo wysiłków uczniowie nie nabywają pożądanych umiejętności, a na rezultaty w postaci postępów w rozwoju podopiecznych muszą czekać zbyt długo. Konieczność wsparcia nauczycieli w tym obszarze jest o tyle istotna, że poczucie braku sensu ma charakter egzystencjalny, a zatem może obniżać ogólną motywację nauczycieli do pracy.

Z przeprowadzonych badań płyną też wnioski, aby cyklicznie monitorować zarówno pozytywne, jaki i negatywne elementy samopoczucia nauczycieli przy pomocy spotkań indywidualnych, rozmów grupowych i ankiet ewaluacyjnych. Dodatkowo w rekomendacjach znalazły się stwierdzenia o tym, aby dyrektor szkoły był w ciągłej komunikacji z podwładnym i wzmacniał poczucie skuteczności pracownika. Zaproponowano też cykliczne warsztaty z lekarzami, a także z psychologiem i pedagogiem. Jedna z wielu rekomendacji to promocja zdrowia fizycznego poprzez organizacje wydarzeń i aktywności. Autor badania zachęca, aby również angażować rodziców do współpracy z nauczycielami.

- Te badania tylko nas utwierdzają, że warunki pracy, ciągłe zmiany prawa i bezmyślne reformy powodują takie, a nie inne zachowania nauczycieli. My podobnie jak uczniowie potrzebujemy wsparcia psychologicznego i pedagogicznego. Dlatego tego typu pomoc powinna być zapewniona nauczycielom przez cały czas – mówi Krzysztof Baszczyński, wiceprezes Związku Nauczycielstwa Polskiego.

- Wskutek takiej sytuacji jest duża grupa chętnych, która chce odejść na emeryturę. Osoby, które zajmują się ciągłymi reformami, nie zastanawiają się, czy to jest właściwy kierunek dla uczniów i nauczycieli. Nie dziwię się, że wielu nauczycieli odczuwa bezsensowność swojej pracy, skoro np. przez 19 lat pracowali nad tym, aby gimnazja dobrze funkcjonowały, a nagle dowiedzieli się, że ich praca była niewystarczająca, bo te typy placówek są wylęgarnią zła – przypomina Baszczyński.

Wyniki badań nie są zaskoczeniem dla innych organizacji związkowych.

- Zaprezentowane badania dokumentują głoszoną przez nas od wielu lat tezę, że nadmiar obowiązków i nastawienie na osiąganie wyników uczniów doprowadzi do poczucia braku sensu pracy u znacznej części nauczycieli – wylicza Sławomir Wittkowicz, członek prezydium Forum Związków Zawodowych i Przewodniczący WZZ "Forum-Oświata".

- Polityka rządu z pewnością ma wypływ na wypalenie zawodowe. Ludzie coraz mniej będą się angażować, bo tracą poczucie sensu tej pracy. Do tego dochodzą niskie wynagrodzenia i skandaliczny sposób traktowania nauczycieli przez państwo i społeczeństwo – dodaje.

[Ramka] Poczucie braku sensu pracy u nauczycieli

  • bardzo niskie - 18,34 proc. 
  • niskie - 29,64 proc. 
  • umiarkowane - 22,19 proc. 
  • wysokie - 22,85 proc. 
  • bardzo wysokie - 6,98 proc.

[koniec ramki]