Była to niestety jedyna dobra wiadomość. Ostatnie trzy sesje pokazały słabość byków. Podobny spadkowy scenariusz dominował na pozostałych giełdach Starego Kontynentu. Wczorajsza sesja zakończyła się po myśli niedźwiedzi i sporych rozmiarów przeceną.
Od samego początku notowań WIG20 do końca dnia zsuwał się na coraz to niższe poziomy, a wszystkie spółki z indeksu blue-chipów zaświeciły na czerwono. Od strony technicznej, WIG20 nie utrzymał w mocy potencjalnej formacji flagi, a odbicie w ubiegłą środę od lokalnego oporu na poziomie 1890 pkt miało swoją wymowę.
Zakończenie wzrostów
Zatem GPW może sygnalizować zakończenie wzrostów i bardziej prawdopodobnym staje się scenariusz pogłębienia spadków. Niedźwiedzie wspierane są dziś szeroką wyprzedażą w Azji.
Poniedziałkowej wyprzedaży towarzyszył dwukrotnie wyższy od przeciętnej z ostatnich dni obrót, który na szerokim rynku wyniósł 1,51 mld złotych. WIG stracił 2,29 proc., a WIG20 oddał z dorobku 2,57 proc. Kontrakt na WIG20 spadł o 2,72 proc., meldując się na poziomie 1753 pkt. W obraz rynku wpisały się średnie i małe spółki. mWIG40 stracił 1,80 proc., a sWIG80 spadł o 1,61 proc.
Podatek od nadmiarowych zysków
Oprócz bankowej paniki w spółki z WIG20, w tym w Orlen, uderzyły weekendowe wypowiedzi ministra Sasina odnośnie podatku od nadmiarowych zysków oraz wysokości dywidendy. Po pierwsze, dywidenda ma być skromna, a po drugie, podatek będzie, tylko nie wiadomo jeszcze, w jakim kształcie i jak bardzo dotknie Orlen, z racji dużych planów inwestycyjnych.
Giełda w USA
Na giełdzie w USA panuje relatywny spokój. Kontrakty terminowe na technologiczny indeks Nasdaq wczoraj wręcz wzrosły, a na S&P500 nieznacznie spadły. Natomiast największe wydarzenia miały miejsce na rynku długu, gdzie na łeb na szyję poleciały rentowności, a ceny wzrosły. To tam obecnie może koncentrować się uwaga inwestorów, wraz z dzisiejszymi danymi o inflacji z USA oraz czwartkową decyzję Europejskiego Banku Centralnego.
To właśnie z tego miejsca może napłynąć pierwsza informacja odnośnie dalszego kierunku dla polityki monetarnej, ponieważ rynek zaczął dyskontować mniejsze podwyżki stóp. Wtedy powstaje pytanie, co z inflacją? To na nie trzeba będzie wkrótce znaleźć odpowiedź.
Daniel Kostecki
analityk rynków finansowych
CMC Markets Polska
(ISBnews/ CMC Markets)