Sąd Okręgowy w Olsztynie od roku nie wyznaczył terminu rozpoczęcia sprawy "Helpera", ponieważ kolejni sędziowie składają oświadczenia, że nie chcą sądzić tej sprawy. Stowarzyszenie prowadził były poseł PiS i były agent CBA Tomasza K. (znany jako Agent Tomek) i jego żona Katarzyna. Wśród oskarżonych jest też były wojewoda warmińsko-mazurski i obecny prezydent Olsztyna.

Akt oskarżenia w sprawie "Helpera" Prokuratura Regionalna w Białymstoku skierowała do sądu w Olsztynie na koniec grudnia ubiegłego roku. Oskarżeniem objęto 42 osoby, wśród których głównymi oskarżonymi są były poseł PiS i były agent CBA Tomasz K. znany jako Agent Tomek oraz jego żona Katarzyna. Na ławie oskarżonych mają zasiąść ich współpracownicy, a także samorządowcy, na terenie których stowarzyszenie prowadziło działalność (m.in. prezydent Olsztyna, burmistrz Reszla i wójt Jedwabna). Oskarżonym jest także były wojewoda warmińsko-mazurski i była dyrektor Wydziału Polityki Społecznej Warmińsko-Mazurskiego Urzędu Wojewódzkiego.

Rzecznik prasowy Sądu Okręgowego w Olsztynie ds. karnych Adam Barczak poinformował PAP, że termin sprawy "Helpera" nie został jeszcze wyznaczony.

"Nie ustalono jeszcze składu sądu, który rozpozna sprawę" - poinformował sędzia Barczak.

"Na tę chwilę sędziowie poszczególnych wydziałów Sądu Okręgowego w Olsztynie składają oświadczenia o wyłączenie ich z rozpoznania tej sprawy. Sędziowie w swoich oświadczeniach wskazują na istnienie okoliczności, które mogłyby wywołać uzasadnioną wątpliwość co do ich bezstronności w tej sprawie. Do tej pory takie oświadczenia złożyli już wszyscy sędziowie II Wydziału Karnego, VII Wydziału Karnego Odwoławczego i I Wydziału Cywilnego. Aktualnie akta sprawy znajdują się III Wydziale Penitencjarnym i Nadzoru nad Wykonywaniem Orzeczeń Karnych, którego sędziowie także składają już oświadczenia o wyłączenie ich z rozpoznania tej sprawy" - poinformował sędzia Barczak. Nie podał przesłanek, jakie w oświadczeniach wskazują sędziowie.

Jeśli spośród sędziów Sądu Okręgowego w Olsztynie nie uda się ustalić składu sądu do rozpoznania sprawy "Helpera", wówczas złożone przez sędziów oświadczenia i akta sprawy zostaną przesłane Sądowi Apelacyjnemu w Białymstoku. "Jeśli Sąd Apelacyjny uzna, że oświadczenia są zasadne, to równocześnie wyznaczy inny równorzędny Sąd Okręgowy do rozpoznania tej sprawy" - wyjaśnił sędzia Barczak.

Akt oskarżenia w sprawie "Helpera" dotyczy nieprawidłowości (w latach 2010-2017) związanych z powstaniem tego stowarzyszenia oraz uzyskaniem i wykorzystaniem przez nie dotacji celowych na finansowanie zadań publicznych udzielonych przez gminy w Purdzie, Jedwabnie, Reszlu i Olsztynie. Prokuratura ustaliła, że środki publiczne otrzymywane przez stowarzyszenie jedynie w części przeznaczane były na funkcjonowanie środowiskowych domów samopomocy. "Pod pozorem realizacji zadania publicznego z zakresu pomocy społecznej blisko połowa kwoty udzielonej dotacji wykorzystana została przez członków grupy organizującej proceder na zaspokojenie własnych potrzeb" - informowała prokuratura.

Wśród wydatków opłaconych ze środków z dotacji znalazły się m.in. koszty zakupu artykułów ekskluzywnych, m.in. kosmetyków i odzieży znanych, światowych marek, czy artykułów wyposażenia domu, koszty wynajmu i użytkowania luksusowych samochodów, spłaty zobowiązań wynikających z zakupu, przebudowy i adaptacji prywatnych nieruchomości. Kadra kierownicza "Helpera" miała dostawać w ocenie śledczych "znacznie zawyżone i nie znajdujące uzasadnienia" wynagrodzenia.

Osobom kierującym "Helperem" - jest ich sześć, w tym małżeństwo K. - zarzucono udział w zorganizowanej grupie przestępczej. W ocenie prokuratury założyła ją i kierowała nią Katarzyna K.

Kierownictwo "Helpera" usłyszało też zarzuty posłużenia się 25 podrobionymi dokumentami przy rejestracji stowarzyszenia w Krajowym Rejestrze Sądowym, a także nakłaniania świadków do składania fałszywych zeznań i do wystawiania fałszywych faktur. Osobom działającym w zorganizowanej grupie przestępczej zarzucono również pranie brudnych pieniędzy polegające na finansowaniu zakupu nieruchomości ze środków pochodzących z przestępstw i dalszym przenoszeniu własności tych nieruchomości. Członkom grupy przestępczej zarzucono także popełnienie oszustw na szkodę Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej poprzez wyłudzenie dofinansowania w wysokości ponad 760 tys. zł z projektu wykorzystania odnawialnych źródeł energii oraz sprowadzenie niebezpieczeństwa wybuchu pieca w Środowiskowym Domu Samopomocy w Olsztynie - informowała o tym prokuratura kierując akt oskarżenia do sądu.

Dodatkowo kierownictwo "Helpera" zostało oskarżone o usiłowanie oszustwa w kwocie ponad 1 mln zł i dokonanie oszustwa w kwocie 150 tys. zł na szkodę Zakładu Ubezpieczeń Społecznych.

Podczas śledztwa Prokuratura Regionalna w Białymstoku zabezpieczyła nieruchomości podejrzanych o łącznej wartości ponad 17 mln zł. "Wartość jednej z nieruchomości w Olsztynie będących własnością Tomasza K. wynosi 6,5 miliona złotych. Zaś domu zajmowanego przez małżonków Katarzynę i Tomasz K. wynosi 1,7 miliona złotych. Prokurator zabezpieczył też nieruchomość należącą do małżonków Marzeny i Jacka H. o wartości 1,6 miliona złotych" - podała prokuratura.

W śledztwie przesłuchano 700 osób. Akt oskarżenia liczy 2167 stron. 42 oskarżonym zarzucono 146 przestępstw. Materiał został zgromadzony w 378 tomach akt, 100 segregatorach załączników i 560 teczkach z dokumentacją.

Głównym oskarżonym, działającym w zorganizowanej grupie przestępczej, grożą łączne kary pozbawienia wolności do 15 lat.

Autorka: Joanna Kiewisz-Wojciechowska,

jwo/ akub/