W Jeziorze Dąbie i na Zalewie Szczecińskim są wystarczające ilości tlenu, aby ryby mogły przeżyć, niestety brakuje go w południowych partiach Odry; nie mamy już tak masowego śnięcia ryb, choć nadal mówimy o tonach, a nie kilogramach - powiedział w wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki.

Wojewoda zachodniopomorski Zbigniew Bogucki w sobotę podczas konferencji prasowej poinformował, że sytuacja związana z masowym śnięciem ryb ulega poprawie. "Nie mamy już tak masowego śnięcia ryb, chociaż cały czas mówimy nie o kilogramach (martwych ryb), a o tonach" - zaznaczył. Aktualnie problemem jest przyducha, czyli wyraźny spadek ilości tlenu w wodze.

"W Jeziorze Dąbie i na Zalewie Szczecińskim tego tlenu są wystarczające ilości, więc część z tych ryb będzie uciekać nadal na północ w poszukiwaniu tlenu, żeby przeżyć. Natomiast z tych dalszych partii rzeki (Odry), bardziej na południe, tutaj te ryby mają bardzo ograniczoną możliwość poszukiwania takiego miejsca, gdzie tego tlenu jest więcej" - powiedział.

Bogucki zaznaczył, że w Szczecinie pracują już specjaliści z Instytutu Rybactwa Śródlądowego. "Ich zadaniem jest to, żeby patrzeć jakie ryby padły, jaka jest struktura śniętych ryb po to, żeby już później przystąpić do takiego odtwarzania, które będzie oparte właśnie o te analizy" - dodał.

Wojewoda zachodniopomorski podzielił się także informacją o tym, że ryby pływające blisko tafli, próbujące złapać powietrze, pojawiają się w miejscach, w których jeszcze 3-4 dni wcześniej na powierzchni były tylko martwe ryby. "To wskazuje, że życie w Odrze jest, natomiast ono znowu jest zagrożone tym, że brak tlenu może powodować mocną przyduchę" - powiedział.

Bogucki podziękował także mieszkańcom zaangażowanym w pomoc. Ci na własną rękę dotleniają wodę przy użyciu pomp i napowietrzaczy. Dodał, że należy mieć świadomość, że choć pomocne, jest to działanie doraźne, punktowe i "nie zmieni ono sytuacji globalnej".

Czynnikami, które mogłyby odmienić sytuację, zaznaczył wojewoda, to zmiana warunków atmosferycznych, spadek temperatury, a także większy wiatr, który mógłby wzmocnić mieszanie się wody. (PAP)

autorzy: Adrian Kowarzyk, Elżbieta Bielecka