Niemcy odcięli dostęp do wielu miejsc publicznych dla niezaszcze pionych lub nieposiadających negatywnego wyniku testu. Izrael szczepi trzecią dawką

Kolejne państwa ogłaszają czwartą falę. Testują rozwiązania, które pozwolą uniknąć zamknięcia. Zachorowania ponownie rosną m.in. w Niemczech, Izraelu, Kanadzie i na Słowacji; Stany Zjednoczone, Wielka Brytania, Irlandia i Francja przygotowują się na to w nadchodzących tygodniach.
Czwartą falę ogłoszono w Niemczech w zeszły czwartek. Podczas gdy na początku lipca w ujęciu tygodniowym odnotowano tam zaledwie pięć przypadków nowych zakażeń na 100 tys. mieszkańców, w minionym tygodniu liczba ta skoczyła do 49. Instytut Roberta Kocha zwrócił przy tym uwagę na wysoki odsetek zakażeń wśród ludzi młodych. Dla grupy w przedziale wiekowym od 20 do 24 lat odnotowano rekordową liczbę 94 zakażonych na 100 tys. mieszkańców. I chociaż przybywa pacjentów w szpitalach, to rzadziej trafiają do nich osoby w starszym wieku. – Zaledwie 13 proc. hospitalizowanych pacjentów jest w wieku powyżej 80 lat, ok. 40 proc. osób znajduje się w przedziale od 35. do 39. roku życia – podaje Uwe Janssens z Niemieckiego Interdyscyplinarnego Stowarzyszenia Medycyny Intensywnej i Ratunkowej. Zauważa „wyraźną zmianę w strukturze wiekowej zakażonych”. Dlatego lekarze apelują do osób młodszych o szczepienie. W Niemczech od 30 lipca szczepione mogą być także dzieci – w wieku od 10 do 17 lat.
Pomimo ogłoszenia czwartej fali Niemcy nie planują na razie wprowadzenia powszechnego lockdownu. Minister zdrowia Nadrenii Północnej-Westfalii Karl-Josef Laumann uważa, że udało się dojść do „punktu zwrotnego”. Ze względu na dużą liczbę zaszczepionych osób i łagodny przebieg choroby, generalny lockdown „nie może być już w żaden sposób usprawiedliwiony” – cytował jego słowa niemiecki „Handelsblatt”. Niemcy testują inny sposób, by zapobiec przenoszeniu się wirusa. Miejsca publiczne pozostaną otwarte, ale tylko dla tych, którzy zostali zaszczepieni, mają negatywny wynik testu lub dowód na to, że przeszli koronawirusa. Bez takiego „paszportu szczepionkowego” w Niemczech nie można wejść do restauracji, kin, siłowni, zakładów fryzjerskich czy na basen. Tak zwana zasada 3G (z języka niemieckiego geimpft, genesen, getestet – zaszczepiony, wyleczony, przetestowany) obowiązywała dotychczas w kilku landach, ale od poniedziałku została wprowadzona w całym kraju. Niektóre kraje związkowe mają jednak dodatkowe warunki. W wielu system 3G działa niezależnie od liczby zakażeń. Ale już np. w Brandenburgii nowych chorych w ujęciu tygodniowym musi być więcej niż 20 na 100 tys. mieszkańców.
Ogólnokrajowego lockdownu próbuje uniknąć również Izrael, który jako pierwszy na wiosnę zdjął obostrzenia, po czym już w czerwcu odnotował szybującą w górę liczbę zakażeń odmianą Delta. Kraj przebył drogę od jednocyfrowych statystyk do ponad 7,5 tys. zakażeń w zeszłym tygodniu. Tylko w tym czasie zmarło tam 150 osób, a 600 trafiło do szpitala z ciężkimi objawami. Władze także nie rozważają jednak powrotu do zamknięcia. Wzmocnić zbiorową odporność ma trzecia dawka szczepionki, która jest podawana obywatelom powyżej 60. roku życia od 30 lipca. Od minionego tygodnia po raz trzeci kłute mogą być także osoby powyżej czterdziestki. Nowy program szczepień postępuje równie szybko jak ten poprzedni. W trzy tygodnie Izraelczykom udało się zaszczepić 1,5 mln spośród 9,3 mln ludzi. Jak jest ze skutecznością trzeciej dawki? Odporność osoby powyżej 60. roku życia po 10 dniach od podania preparatu Pfizera po raz trzeci jest czterokrotnie wyższa niż osoby, która otrzymała antidotum dwa razy – podał izraelski resort zdrowia.
Światowa Organizacja Zdrowia nie ma jednoznacznego stanowiska w sprawie tego, czy należy podawać trzecią dawkę. Agencja ONZ uważa, że priorytetem powinno być zaszczepienie najpierw jak największej liczby osób pierwszą i drugą dawką, także w krajach, w których dostęp do szczepionek jest utrudniony. ©℗