Nowelizacja jest uszczelnieniem przepisu z 2004 r. Liczę, że prezydent nie będzie chciał przychylać się do przedłużania sytuacji, kiedy polskie prawo jest omijane, kiedy w zasadzie kpi się z polskiego państwa – mówiła w środę posłanka PiS Joanna Lichocka w kontekście tzw. ustawy medialnej.

Prezydent Andrzej Duda mówił w niedzielę w Święto Wojska Polskiego, że "będziemy również dotrzymywali innych naszych zobowiązań, także wynikających z umów dwustronnych, nie tylko dotyczących współpracy militarnej i bezpieczeństwa, ale także dotyczących współpracy gospodarczej, współpracy handlowej i innych rodzajów współpracy". "Pacta sunt servanda. Polska umów dotrzymywała, dotrzymuje i będzie dotrzymywała" – zadeklarował.

Pytana w Polskim Radiu 24, czy takie słowa mogą zapowiadać weto ze strony prezydenta, o czym mówi wielu komentatorów, posłanka Lichocka zaznaczyła, że nie lubi wróżyć, jednak znając prezydenta, spodziewa się czegoś innego. Zwróciła też uwagę, że kształt nowelizacja może się jeszcze zmienić, jednak przy zachowaniu podstawowego celu, jakim jest uszczelnienie przepisów tak, aby nie było kpin z polskiego prawa.

"Nie lubię wróżyć. Jesteśmy na tym etapie procesu legislacyjnego, kiedy nie jest jeszcze wiadomym, w jakim kształcie ustawa trafi na biurko pana prezydenta. (...) Pan prezydent nie będzie chciał przychylać się do przedłużania sytuacji, kiedy polskie prawo jest omijane i kiedy praworządność nie jest przestrzegana, kiedy w zasadzie z polskiego państwa, z zapisów obowiązujących od 2004 r., kpi się" – powiedziała.

Jak dodała, "liczę oczywiście na to, że pan prezydent jako głowa państwa stanie na straży polskiego prawa, ale też polskiego ładu medialnego, który jest regulowany prawem od początku III RP". "Ta nowelizacja jest uszczelnieniem przepisu istniejącego od 2004 r." – podkreśliła.

W ubiegłą środę Sejm przyjął nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji, mówiącą o tym, że właścicielem telewizji czy radia, działających na podstawie polskich koncesji, mogą być podmioty z udziałem zagranicznym, pozaeuropejskim, nieprzekraczającym 49 proc.

Na posiedzeniu 11 sierpnia Sejm przyjął dwie poprawki zgłoszone przez PiS. Pierwsza z nich zakłada, że koncesje udzielone podmiotom, o których mowa w ustawie, a które wygasają w okresie dziewięciu miesięcy od dnia wejścia w życie tego przepisu, zostają przedłużone na okres siedmiu miesięcy od dnia upływu terminu obowiązywania koncesji, a trwające w stosunku do tych podmiotów postępowania dotyczące udzielenia koncesji zostają zawieszone na czas siedmiu miesięcy od dnia wejścia w życie ustawy.

Druga poprawka zakłada, że przepis ten wchodzi w życie z dniem następującym po dniu ogłoszenia ustawy, a nie – jak cała ustawa – po upływie 30 dni od ogłoszenia.

Zgodnie z intencją projektodawców obecnie toczące się procesy koncesyjne nie będą musiały być rozstrzygane, ponieważ jest dany czas na dostosowanie się nadawców do doprecyzowanego prawa.

PiS zamierza w Senacie zgłosić również poprawkę, która liberalizuje dotychczasowe przepisy. Dotyczy ona nadawania satelitarnego. Nadawca, który będzie się ubiegał o koncesję satelitarną, nie będzie musiał spełniać wymogu 49 proc. kapitału spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego.

Koncesja TVN24 obowiązuje do 26 września 2021 r. TVN wniosek o jej przedłużenie złożył w KRRiT na początku lutego 2020 r.