Z Rosją potrzebny jest dialog, który opiera się nie o złudzenia, tylko o fakty - mówił w czwartek wiceszef MSZ Szymon Szynkowski vel Sęk komentując spotkanie prezydentów USA i Rosji Joe Bidena i Władimira Putina.

W środę w Genewie doszło do pierwszego spotkania prezydentów USA i Rosji Joe Bidena i Władimira Putina. Po nim przywódcy spotkali się z dziennikarzami na osobnych konferencjach prasowych. Wśród tematów, które poruszyli znalazły się m.in. cyberbezpieczeństwo, relacje USA-Rosja, prawa człowieka czy suwerenność Ukrainy.

Wiceszef MSZ pytany w TVP Info o to spotkanie podkreślił, że w jego ocenie dobrze, że jest otwartość na dialog.

"My zawsze opowiadamy się za tym, żeby z możliwości dialogu, jeśli ta przestrzeń jest, korzystać. Z drugiej strony są zachowane te zasadnicze warunki tego dialogu, tzn. zwrócenie uwagi na nielegalność aneksji Krymu, zwrócenie uwagi, że Federacja Rosyjska nie może naruszać prawa międzynarodowego, zwrócenie uwagi na to, że nie może być akceptacji dla wspierania reżimu Alaksandra Łukaszenki. A więc dialog, który opiera się nie o złudzenia, tylko o fakty opiera się o pryncypia, o to żeby dać jasny sygnał, że nie można godzić się na naruszanie prawa międzynarodowego, i dialog, który jest poprzedzony spotkaniem na szczycie NATO z sojusznikami, m.in. z prezydentem Andrzejem Dudą" - podkreślił Szynkowski vel Sęk.

"Nie może być tak, że rozmowa z Putinem jest oderwana od tych wszystkich pozostałych warunków, o których powiedziałem, a w tym przypadku nie była i to bardzo dobrze. Wiedzieliśmy czego się spodziewać dzięki temu, że prezydent Biden wcześniej rozmawiał z prezydentem Andrzejem Dudą. Wiedzieliśmy też o tym, że nie będzie tutaj jakiegoś kroku wstecz" - dodał wiceszef MSZ.