Kryteria przyjęć do Szpitala Narodowego choć zmienione, wciąż stanowią problem dla systemu ratownictwa medycznego i nie pozwalają na szybkie przekazywanie pacjentów. Po naszych pytaniach zostaną one poluzowane.

W piątek na Stadionie Narodowym Warszawie przebywało 276 pacjentów. Obecnie placówka jest w stanie zapewnić opiekę lekarską i pielęgniarską dla 318 pacjentów. Łóżka przygotowane są dla 550. Na antenie TVN24 dyrektor Szpitala Narodwego dr Artur Zaczyński mówił: „Mamy cały czas wolne łóżka i czekamy na wezwania”. Dlaczego, więc w mediach powtarzały się relacje ratowników medycznych, którzy wozili pacjentów nawet ponad sto kilometrów poza Warszawę, aby znaleźć wolne łóżko?

Pacjentkę niewydolną oddechowo z Covid woziliśmy (od 21.00 wczoraj) od szpitala do szpitala, próbując gdziekolwiek ją przekazać, byle tylko mogła mieć kontynuowaną tlenoterapię. Niestety, cztery kolejne szpitale odmówiły ze względu na absolutny brak możliwości pomocy naszej pacjentce. Pod każdym z tych szpitali po kilka zespołów w kolejce. Dyspozytorzy bezradni, w systemie zero miejsc w całym województwie. W końcu utknęliśmy pod SOR Stępińska, gdzie stoimy do teraz. O 7.00 teoretycznie mialem skończyć pracę, kończy nam się tlen (koło 2.00 inny ZRM dowiózł nam dwie nowe duże butle, za co bardzo solidnej "dziesiątce" dziękujemy, bo pacjentki już by z nami nie było).

Zgodnie z wytycznymi do szpitali tymczasowych – w tym także Szpitala Narodowego - przyjmowani są chorzy wymagający hospitalizacji, którzy posiadają:

  • • dodatni wyniki PCR lub Ag rekomendowanego przez MZ i GIS
  • • RTG lub TK z ostatnich 5 dni (przy czym dopuszcza się warunkowo przyjęcie pacjenta bez wyniku badania obrazowego klatki piersiowej na podstawie indywidualnej oceny kwalifikującego)
  • • Uzgodnienie przyjęcia z koordynatorem szpitala tymczasowego

Jak informuje nas rzeczniczka prasowa Szpitala: - Kryteria przyjęć wynikają z optymalnego zarządzania bezpieczeństwem pacjentów. Tak długo, jak mogą oni otrzymać opiekę lekarską w standardowym szpitalu, tak długo należy ich tam kierować, ponieważ szpital standardowy posiada najszersze spektrum możliwości udzielania pomocy (również w sytuacji występowania chorób współistniejących) - mówi i dodaje: "Należy stanowczo podkreślić, że szpital tymczasowy nie jest regularną placówką, gdzie jest ordynator i zespół specjalistów, którzy do 15.00 pracują, a potem na dyżurze zostają dwie osoby. W szpitalu tymczasowym jest ordynator i zespół dyżurny, który się zmienia co 3 godziny (dłuższa praca w kombinezonach i maskach jest niemożliwa). W ciągu 24 godzin jest 8 zmian zespołów.

Kryteria wykluczające z przyjęcia do szpitala tymczasowego to:

  • Ostre i przewlekłe stany kliniczne i choroby współistniejące, wymagające postępowania specjalistycznego, interwencji zabiegowych i/lub diagnostycznych, wykraczających poza zakres działania szpitala tymczasowego;
  • Niestabilność krążeniowo-oddechowa uniemożliwiająca transport pacjenta, wymagająca intensywnego nadzoru lub gwałtownie postępująca niewydolność krążeniowo-oddechowa;
  • Aktywna, niekontrolowana, przewlekła choroba psychiczna i psychozy;
  • Stany upojenia alkoholowego, nadużycia substancji odurzających, zatrucia innymi substancjami;
  • Zaawansowane zespoły otępienne;
  • Współistniejące wybrane choroby zakaźne i patogeny alarmowe;
  • Nabyte i wrodzone zespoły obniżonej odporności.

Zdaniem przedstawicieli szpitali w tych kryteriach należy doszukiwać się problemów z przepełnionymi szpitalami i wolnymi miejscami na Narodowym. W szpitalu wolskim przygotowanych jest 75 miejsc dla pacjentów covidowych, a leczonych jest obecnie 97 osób. - Przyczyna tego stanu rzeczy leży w tym, że Szpital Narodowy nie przyjmuje pacjentów starszych z chorobami współistniejącymi, ponieważ nie ma możliwości ich zabezpieczenia, my taką możliwość mamy - mówi Adam Buczkowski, rzecznik szpitala.

- W aktualnej sytuacji trzeciej fali jako szpital tymczasowy na bieżąco przejmujemy pacjentów ze szpitali standardowych, którzy się tego kwalifikują. Wymaga to kontaktu z naszym Centrum Koordynacji ze strony szpitali. Większość szpitali na bieżąco z nami się kontaktuje i przekazuje kwalifikujących się pacjentów - mówi dr Artur Zaczyński, dyrektor Szpitala Narodowego.

- Nie jest dla nas jasne, dlaczego nie we wszystkich szpitalach zarządzający postępują zgodnie z przyjętymi zasadami i nie przekazują regularnie do nas pacjentów. Pytanie o to należy kierować szczególnie do tych placówek, które komunikują, że są przepełnione. Z naszej strony jesteśmy w stanie potwierdzić ile razy dany szpital kontaktował się z naszym Centrum Koordynacyjnymi i ilu pacjentów zakwalifikowaliśmy. Inną kwestią jest przepływ informacji w systemie ratownictwa medycznego oraz na temat zajętości SORów, które muszą przyjąć pacjentów z karetki. W tej kwestii kompetentnym źródłem informacji mogą być osoby kierujące SORami oraz systemem ratownictwa medycznego - dodaje.

Pytania o ten stan rzeczy zadajemy od wczoraj. Dzisiaj otrzymaliśmy informację, że zasady kwalifikacji przyjęć do szpitala tymczasowego na Stadionie Narodowym zostaną zmienione i zlikwidowane zostanie jeszcze jedno wąskie gardło systemu. W szczególnych wypadkach Zespoły Ratownictwa Medycznego po kontakcie z Centrum Koordynacji będą mogły zawieźć pacjenta z pominięciem SOR-u.