„Najwyższa Izba Kontroli skontroluje program Bezpieczny Kredyt 2 proc. Pod koniec sierpnia wysłałam w tej sprawie list do Pana Prezesa, wówczas Mariana Banasia. I jest odpowiedź już od nowego Prezesa Pana Mariusza Haładyja: »W planie prac NIK na 2025 przewidziane zostały działania kontrolne w sygnalizowanych przez Panią Minister obszarach«” - napisała Pełczyńska-Nałęcz w poniedziałek na portalu X. Jak dodała, kontrola „rusza lada moment”.

Bezpieczny Kredyt 2 proc. Zbadanie procesu decyzyjnego

Szefowa resortu funduszy o wysłaniu pisma do NIK z prośbą o zbadanie procesu decyzyjnego i efektów Bezpiecznego Kredytu poinformowała na platformie X 28 sierpnia br. Jak wówczas napisała, najwyższy czas przyjrzeć się temu, jak wydano ponad 20 mld zł na to, aby „doprowadzić do nawet kilkudziesięcioprocentowej zwyżki cen mieszkań”.

Bezpieczny Kredyt został wprowadzony w życie w 2023 r. i był programem dopłat do rat kredytów mieszkaniowych. Kredyt taki mogła uzyskać osoba do 45. roku życia, która nie ma i nie miała mieszkania, domu ani spółdzielczego prawa do lokalu lub domu. W przypadku małżeństwa lub rodziców co najmniej jednego wspólnego dziecka, warunek wieku musiało spełnić przynajmniej jedno z nich.

Warunki przyznawania Bezpiecznego Kredytu

Kwota kredytu nie mogła przekroczyć 500 tys. zł albo 600 tys. zł, jeśli kredytobiorca prowadził gospodarstwo domowe wspólnie z małżonkiem lub miał co najmniej jedno dziecko. Wkład własny nie mógł być wyższy niż 200 tys. zł. W przypadku braku wkładu własnego lub niepełnego wkładu można było skorzystać z gwarancji BGK.

1 stycznia 2024 r. Bank Gospodarstwa Krajowego opublikował w Biuletynie Informacji Publicznej komunikat o wstrzymaniu przyjmowania przez banki kredytujące wniosków o udzielenie Bezpiecznego Kredytu. Dzień później banki wstrzymały przyjmowanie wniosków o taki kredyt. Dopłata do rat kredytobiorcom przysługuje przez 10 lat. (PAP)