Szef tureckiej dyplomacji Mevlut Cavusoglu zażądał w środę od Aten natychmiastowej ekstradycji ośmiu tureckich żołnierzy, którzy uciekli do Grecji po nieudanym zamachu wojskowym z lipca. Grecki sąd nie zgodził się na ekstradycję trzech spośród nich.

Cavusoglu, który w środę przebywał w Brukseli, powiedział w wywiadzie dla tureckiej państwowej telewizji TRT, że wszyscy ci wojskowi byli spiskowcami biorącymi udział w przygotowaniu zamachu. "Naszym życzeniem jest, by nastąpiła natychmiastowa ekstradycja tych ludzi do Turcji" - podkreślił.

Grecki sąd zgodził się we wtorek na wydanie Turcji trzech wojskowych. Dzień wcześniej ten sam sąd nie zgodził się na ekstradycję trzech innych żołnierzy.

Ośmiu wojskowych - dwóch majorów, czterech kapitanów i dwóch sierżantów - wylądowało 16 lipca wojskowym śmigłowcem w greckim Aleksandrupolis, kilka godzin po ogłoszeniu przez władze w Ankarze, że podjęta przez część armii próba zamachu stanu zakończyła się niepowodzeniem.

Sąd uznał, że trzech żołnierzy musi wrócić do Turcji, aby odpowiedzieć przed tamtejszym sądem na trzy z czterech postawionych im zarzutów. Dwóch wojskowych odwołało się od wtorkowego wyroku greckiego sądu.

Dzień wcześniej ten sam sąd uznał, że trzem innym wojskowym mogłoby grozić niebezpieczeństwo w przypadku odesłania do ojczystego kraju. Wskazał również na braki we wnioskach ekstradycyjnych przekazanych przez stronę turecką.

Zgodnie z greckim prawem ostateczna decyzja w sprawie wniosku o ekstradycję należy do ministra sprawiedliwości. Niezależnie od tego strona turecka może wnieść sprawę do sądu kasacyjnego.

Wojskowi po przybyciu do Grecji zostali skazani na dwa miesiące więzienia w zawieszeniu za nielegalne przekroczenie granicy. Jednocześnie złożyli wnioski azylowe, które zostały odrzucone w pierwszej instancji. Procedura trwa, bo wojskowi odwołali się od decyzji.

Władze w Ankarze oskarżają tych żołnierzy nie tylko o próbę obalenia rządu, ale też zabójstwa prezydenta Recepa Tayyipa Erdogana.

W reakcji na próbę puczu władze w Ankarze rozpoczęły czystki, w ramach których dziesiątki tysięcy osób zostało zawieszonych w obowiązkach lub zwolnionych ze stanowisk w wojsku, sądownictwie, mediach, edukacji, służbie zdrowia i samorządach. O azyl poprosiło wielu tureckich wojskowych odbywających służbę w różnych krajach NATO. (PAP)

fit/ kar/