Gdańsk będzie drugim po Świnoujściu miejscem w Polsce do przyjmowania skroplonego gazu ziemnego dostarczanego drogą morską. Terminal FSRU o przepustowości 6,1 mld m sześc. rocznie, pokryje około 30 proc. obecnego rocznego zapotrzebowania na gaz, zwiększając bezpieczeństwo dostaw tego źródła energii dla Polski i państw regionu. Gaz-System podpisał właśnie kontrakt na realizację kluczowej części inwestycji – budowę nabrzeża i gazociągu podmorskiego, który połączy terminal z krajowym systemem przesyłowym. To wielka inwestycja – jej łączna wartość opiewa na 4,5 mld zł. Część, na którą zawarto właśnie kontrakt, opiewa zaś na 1,1 mld zł. Spośród ofert Gaz-System wybrał propozycję konsorcjum w składzie: GAP INŞAAT YATIRIM VE DIŞ TİCARET A.Ş. jako Lider, UNITEK İNŞAAT SANAYI VE TICARET A.Ş. oraz FABE POLSKA SP. Z O.O. Dwie pierwsze firmy pochodzą z Turcji, trzecia także jest silnie powiązana z kapitałem tureckim.

"Wybór tureckiej firmy to skadal"

Tym wyborem oburzony jest Polski Związek Pracodawców Budownictwa. - Wybór mało znanych w Polsce tureckich firm na wykonawcę strategicznego obiektu energetycznego można uznać za niewyobrażalny skandal. Przede wszystkim ukazuje to lekceważący stosunek przedstawicieli naszego państwa do kwestii bezpieczeństwa. Gaz- System zleca budowę polskiej infrastruktury krytycznej firmom spoza Unii Europejskiej bez zaplecza na terytorium kraju, a odrzuca oferty największych spółek budowlanych w Polsce, które zapewniłyby państwu kontrolę nad przebiegiem tej strategicznej inwestycji uważa dr Damian Kaźmierczak – wiceprezes Polskiego Związku Pracodawców Budownictwa. Dodaje, że unaocznia to nam prawdziwe podejście do kwestii patriotyzmu gospodarczego, które jest naszemu aparatowi państwowemu całkowicie obce. - Zamiast premiować udział krajowych firm w realizacji strategicznych inwestycji, jak ma to miejsce we wszystkich rozwiniętych krajach, Gaz-System beztrosko powierza kontrakt firmom tureckim, nie zważając na długofalowy interes gospodarczy kraju – dodaje Kaźmierczak.

Jak dowiedział się DGP o zlecenie walczyło jeszcze konsorcjum hiszpańsko-polskiego Budimeksu z austriackim Porrem – i polsko-belgijsko-holenderskie konsorcjum NDI, Besix, Van Oord.

Oferta tureckiej firmy najwyżej punktowana

Rzeczniczka Gaz-System Iwona Dominiak informuje, że o wyborze oferty z konsorcjum z firmą GAP na czele „zadecydowało uzyskanie przez to konsorcjum największej łącznej liczby punktów w wyniku oceny biorącej pod uwagę zarówno kryteria cenowe, jak i pozacenowe.” Dodaje, że „konsorcjum firm, wyłonione w toku wielomiesięcznego, konkurencyjnego procesu zakupowego, wykazało się bogatym doświadczeniem w zakresie realizacji infrastruktury morskiej, doświadczonym zespołem oraz zaoferowało najniższą cenę oraz najkrótszy czas realizacji projektu. Wybór tego właśnie wykonawcy został także potwierdzony w postępowaniu arbitrażowym.”

Ostatnie wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE wyraźnie mówią jednak, że rynek zamówień jest zamknięty dla firma spoza UE. Prawnicy przyznają, że każdorazowo zamawiający może zdecydować o dopuszczeniu podmiotu spoza Unii.

Rzeczniczka Gaz-Systemu zwraca uwagę, że w świetle niedawnych wyroków TSUE nie ma ani nakazu ani zakazu dopuszczania wykonawców spoza UE do udziału w postępowaniach. Zaznacza też, że „z uwagi na wyłączenie przedmiotowe spod Prawa Zamówień Publicznych, rozstrzygnięcia TSUE nie mają zastosowania do przedmiotowego postępowania”.

Turecka firma weźmie polskich podwykonawców

Gaz-System dodaje, że „podobne podejście do kontraktowania wykonawców spółka zastosowała przy innych strategicznych i pionierskich dla spółki inwestycjach, jak np. budowa gazociągu podmorskiego Baltic Pipe łączącego Polskę z Danią.”

Rzeczniczka spółki dodaje, że turecka firma GAP wraz z konsorcjantem FABE Polska realizuje obecnie inwestycje dla Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad a inni tureccy wykonawcy budowali lub budują wiele innych przedsięwzięć w Polsce np. odcinki II linii metra w Warszawie czy drogi ekspresowe. „Dodatkowo, lider wybranego konsorcjum prowadzi na terytorium Polski zarejestrowany oddział przedsiębiorcy zagranicznego (…). Jednocześnie należy podkreślić, że w ramach złożonej oferty wykonawca wykazał istotne zaangażowanie polskich podwykonawców, w tym dla realizacji specjalistycznych robót i dostaw” – dodaje rzeczniczka Gaz-Systemu.

Jak się jednak dowiedział DGP, w przypadku innej części inwestycji związanej z terminalem gazowym – budowy falochronu – nie dopuszczono tureckiej firmy GAP z przetargu. W tym przypadku inwestorem był jednak Urząd Morski w Gdyni. Według naszego informatora turecka firma miała być negatywnie zweryfikowana przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego ze względu na to, że jest to strategiczna inwestycja z punktu widzenia państwa. Zwróciliśmy z pytaniem do ABW o powody tej rekomendacji. Zapytaliśmy też, że czy agencja opiniowała wybór oferty tureckiej na budowę samego terminala. Czekamy na odpowiedź.

Dziwny przetarg na terminal gazowy

Według naszego informatora znającego kulisy postępowania na terminal FSRU miało ono dość dziwny przebieg. Było ono procedowane dwa lata. Gaz-System chciał pozyskać dużego, stabilnego wykonawcę, co miały potwierdzać kryteria zamówienia. Dlatego Budimex, największa firma budowlana w Polsce połączyła siły z Porrem. Z kolei polskie NDI związało się z firmą Besix, która m.in, wznosiła budynek Burdż Chalifa w Dubaju. - To są firmy, które są mocno obecne w UE. Gaz-System wybrał zaś firmę, która w Polsce ma tylko niewielką wytwórnię asfaltu i żadnego sprzętu oraz ludzi - mówi nasz rozmówca. Na ostatnim etapie postępowania w związku z poluzowaniem warunków dwa konsorcja obniżyły ceny, firma turecka ją zwiększyła. Ostatecznie jej oferta była tylko o 5 mln zł tańsza niż kolejnego konsorcjum - z Budimeksem na czele.

Po wybraniu społki GAP jedna z firm odwołała się do Krajowej Izby Gospodarczej i wygrała. KIG uznała, że Gaz-System powinien ujawnić turecką ofertę konkurentom. Nakazała unieważnić przetarg i ponownie ocenić oferty. Gaz-System ponownie wybrał ofertę turecką i następnego dnia podpisał z firmą umowę. - Tyle, że firmy mają 10 dni na ewentualne złożenie kolejnego odwołania. Co będzie, jak Izba ponownie przyzna rację odwołującym się ? - pyta się nasz rozmówca.

W tej sprawie wysłaliśmy kolejne pytania do spółki Gaz-System. Czekamy na odpowiedź.