Ukraina nie wprowadzi zmian w konstytucji w części dotyczącej Donbasu, dopóki nie zostaną zrealizowane zapisy mińskich porozumień na rzecz uregulowania konfliktu w tym regionie – oświadczył we wtorek prezydent Petro Poroszenko.

„W warunkach, gdy agresja Rosji przeciwko Ukrainie wciąż trwa a zagrożenie wojskowe ze wschodu jest największym wyzwaniem, kwestia jedności narodowej i konsolidacji politycznej jest dla naszego kraju kwestią życia i śmierci” – oświadczył, wygłaszając w parlamencie doroczne posłanie na temat polityki wewnętrznej i zagranicznej.

Poroszenko zaznaczył, że choć Ukraina otrzymuje zagraniczną pomoc wojskową, to broniąc się przed wrogiem musi liczyć wyłącznie na własne siły.

„Wszyscy widzą, jak bardzo zmieniła się nasza armia w ciągu ostatnich dwóch lat. Jest dobrze uzbrojona i gotowa do obrony Ukrainy. Gdyby poprzednie władze poświęcały armii tyle uwagi, jak jest to robione dziś, to żadne zielone ludziki nie wkroczyłyby na Krym i nie widzielibyśmy rosyjskich żołnierzy w Donbasie” – powiedział.

Prezydent zaapelował do społeczeństwa, by mimo wysokich nakładów na wojsko, nadal niosło pomoc żołnierzom walczącym na wschodzie. „Prawie 3 proc PKB, które wydajemy na obronę to bardzo dużo w porównaniu z 1 procentem w przeszłości. Ale w warunkach wojny to za mało. Dlatego armia potrzebuje obywatelskiej pomocy i wsparcia” – podkreślił Poroszenko.

Szef państwa oznajmił po raz kolejny, że Ukraina nie wprowadzi zmian w konstytucji w części dotyczącej Donbasu, dopóki nie zostaną zrealizowane zapisy mińskich porozumień na rzecz uregulowania konfliktu w tym regionie.

„Decyzje w tej sprawie podejmujecie wy, szanowni deputowani. Bez was nie będzie ani zmian w konstytucji, ani ustawy o wyborach lokalnych w (zajętej przez separatystów) części Donbasu, ani żadnej innej strategicznej decyzji” – powiedział.

Podkreślił także, że Ukraina przekonała zachodnich partnerów, iż działania na rzecz politycznego uregulowania sytuacji w Donbasie powinny być poprzedzone realnymi krokami w kierunku zapewnienia bezpieczeństwa na tym obszarze.

„Jest to stałe wstrzymanie ognia, wycofanie rosyjskich wojsk i sprzętu z okupowanych terytoriów, rozbrojenie (prorosyjskich) bojowników i odzyskanie kontroli nad naszą własną granicą (z Rosją)” – powiedział Poroszenko.

Prezydent ocenił, że stopień zagrożenia ze strony Rosji jest bardzo wysoki. „Rosja stale zwiększa obecność wojskową na swoim kierunku zachodnim i południowo-zachodnim. Poziom możliwości agresji zbrojnej z kierunku południowego pozostaje wysoki” – oświadczył.

Poroszenko poinformował, że rosyjskie siły w zajętym przez separatystów Donbasie liczą ponad 38 tys. ludzi, mają ponad 600 czołgów, ponad 1,2 tys. wozów bojowych, 750 systemów artyleryjskich oraz około 300 wyrzutni rakietowych.

„Zachowanie Rosji na świecie, łamanie przez nią prawa międzynarodowego, próby poderwania przez Kreml architektury bezpieczeństwa europejskiego jest problemem kontynentalnym i globalnym. Ukraina nadal potrzebuje poważnego wsparcia międzynarodowego w walce z rosyjską agresją” – zaznaczył.

Prezydent Ukrainy powtórzył, że celem polityki Kijowa jest uzyskanie członkostwa w NATO. „Prowadzimy jak nigdy dotąd ścisłą współpracę z państwami Sojuszu, którą będziemy nadal pogłębiać do pełnej realizacji kryteriów członkostwa. Naszym strategicznym celem jest wejście do NATO” – oświadczył Poroszenko występując w parlamencie.

Z Kijowa Jarosław Junko (PAP)