W ubiegłym miesiącu Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej (MRPiPS) przedstawiło oczekiwany od dawna przez osoby niepełnosprawne projekt ustawy, który ma zagwarantować im prawo do korzystania z usług asystenta. Jednak do zaproponowanych w nim przepisów – w szczególności tych, które regulują, jak w praktyce ma wyglądać realizowanie tego uprawnienia oraz jego finansowanie – samorządy oraz inne ministerstwa zgłosiły wiele uwag.
Samorząd nie wie ile będzie musiał wydać
Zgodnie z projektem ustawy co do zasady za organizację usługi asystencji będzie odpowiadał powiat. Jednak osoba niepełnosprawna posiadająca pozytywną decyzję o jej przyznaniu będzie mogła się z nią zgłosić nie tylko do niego, lecz także do podmiotu wpisanego do prowadzonego przez wojewodę rejestru, np. organizacji pozarządowej, lub też samodzielnie zatrudnić asystenta. Takie rozwiązanie budzi spore wątpliwości samorządów, które nie wiedzą, ile osób może do nich przyjść w celu wykonania decyzji.
– Z punktu widzenia powiatów może to utrudniać planowanie finansowania i sposobu realizacji nowego zadania – mówi Bernadeta Skóbel ze Związku Powiatów Polskich (ZPP).
Podobne zastrzeżenia przedstawiły też Unia Metropolii Polskich (UMP) i Rządowe Centrum Legislacji. Jest to zaś o tyle istotne, że jednocześnie w art. 49 projektu ustawy przewidziane są sankcje dla członków zarządu powiatu (kara pieniężna w wysokości od jednokrotności do trzykrotności miesięcznego wynagrodzenia) nakładane przez wojewodę, jeśli w wyniku kontroli stwierdzi on, że nowe zadanie nie jest realizowane. ZPP domaga się wręcz wykreślenia tego przepisu, uzasadniając to tym, że wojewodowie mogą brak realizacji zadania dowolnie interpretować, np. jako jego nieprawidłowe wykonywanie, i wtedy również stosować tę sankcję.
Jak będzie szacowana dotacja dla samorządu
Z organizacją asystencji osobistej wiąże się kwestia jej finansowania i ona też wzbudziła duże kontrowersje. Z jednej strony art. 30 projektu wskazuje, że jest to dla powiatu zadanie zlecone przez administrację rządową, a z drugiej – art. 48 wymienia katalog różnych kosztów związanych z realizacją ustawy finansowanych przez budżet państwa (nie tylko tych, które będą ponoszone przez powiaty). Żaden z przepisów nie określa natomiast, w jaki sposób będzie szacowana wysokość dotacji dla poszczególnych samorządów, co również będzie czynnikiem utrudniającym właściwą organizację nowego zadania.
– Przepisy dotyczące zakresu i poziomu finansowania należy doprecyzować – podkreśla Bernadeta Skóbel.
Z kolei Ministerstwo Finansów (MF) zwraca uwagę, że zaproponowane w projekcie regulacje są niezgodne z przepisami ustawy o finansach publicznych, które stanowią, że dotacja z budżetu państwa jest przekazywana na zadania, a nie na finansowanie ich poszczególnych kosztów rodzajowych. Co więcej – resort przypomina, że dotacje na zadania zlecone przez administrację rządową są przekazywane jednostkom samorządowym przez właściwych wojewodów. Tymczasem w projekcie mowa jest o tym, że będzie ona trafiać do nich oraz do pozostałych podmiotów zapewniających usługę asystencji za pośrednictwem ZUS. Takie działanie narusza więc ustawę o finansach publicznych.
MF kwestionuje też przepis zakładający, że powiatom na pokrycie kosztów obsługi nowego zadania, w tym tych administracyjnych, ma przysługiwać 7 proc. kwoty przekazywanej im na realizację usługi asystencji. Zdaniem resortu jest to wskaźnik zbyt wysoki. Co ciekawe – przeciwne stanowisko w sprawie tego przepisu zajęła UMP.
– Środki w wysokości 7 proc. będą niewystarczającą kwotą. Powinny one wynosić 15 proc. – wskazuje Sylwia Cyrankiewicz-Gortyńska z UMP.
Będą nadużycia przepisów o asystentach dla osób niepełnosprawnych
Resort finansów negatywnie odnosi się również do wspomnianej wyżej możliwości samodzielnego zatrudniania asystenta przez osobę niepełnosprawną. Jak wyjaśnia, będzie to wymagać rozliczania i prowadzenia dokumentacji przez tę osobę, co będzie dla niej nadmiarowym obciążeniem administracyjnym. MF wytyka przy tym brak w projekcie mechanizmów kontrolnych, co może prowadzić do nadużyć, bo asystent wspólnie z użytkownikiem jego usługi może uzgadniać sprawy związane z jej realizacją, tak aby uniknąć negatywnych konsekwencji niewłaściwego wydatkowania środków publicznych.
Ponadto MF nie podoba się przepis pozwalający na przenoszenie na kolejne miesiące niewykorzystanych w danym miesiącu godzin asystencji (resort chce ich przepadania), a także ten, na mocy którego w dwuosobowym zespole ustalającym prawo do asystencji, tworzonym z członków wojewódzkich zespołów ds. orzekania o niepełnosprawności, ma znajdować się osoba z niepełnosprawnością jak najbardziej zbliżoną do tej, jaka występuje u wnioskodawcy starającego się o jej przyznanie. Uzasadnia to tym, że nie będzie to dawało gwarancji rzetelności i obiektywizmu, a w wojewódzkich zespołach są zatrudniane osoby, które mają odpowiednie kwalifikacje do tego, aby wydać decyzję konieczną do korzystania ze wsparcia asystenta. Do tej propozycji odnosi się też jedna z uwag do projektu pochodzących od Marzeny Okły-Drewnowicz, minister ds. polityki senioralnej. Postuluje uzupełnienie tego przepisu o zasady, na podstawie których osoby z daną niepełnosprawnością będą wybierane do składu zespołu, oraz określające, jaka będzie ich rola przy wydawaniu decyzji.
Innym przepisem, do którego minister Okła-Drewnowicz zgłosiła swoje wątpliwości, jest art. 16 projektu, który wyznacza stawkę godzinową należną za usługi asystenckie na poziomie nie wyższym niż 65 zł za godzinę. Nie wiadomo bowiem, czy jest to kwota brutto, czy netto. Ponadto, jej zdaniem, należy też doprecyzować sposób ustalania stawki godzinowej, w tym podwyższania jej wysokości, co ma następować m.in. w przypadku wykonywania przez asystenta czynności medyczno-pielęgnacyjnych, tak aby był przejrzysty i możliwie zobiektywizowany. ©℗
Podstawa prawna
Etap legislacyjny
Konsultacje projektu ustawy