Tabela alimentacyjna z informacją o zarobkach rodziców, a także o kosztach utrzymania dziecka - to jeden z pomysłów popartych przez Nowoczesną, który ma usprawnić system alimentacyjny. Kolejny to wprowadzenie Rejestru Uporczywych Dłużników Alimentacyjnych.

W piątek w Sejmie przeprowadzono - zorganizowane przez Nowoczesną - wysłuchanie publiczne nt. zmian usprawniających obowiązujący system alimentacyjny.

"Naszym celem jest naprawa źle działającego systemu alimentacyjnego. (...) Milion dzieci w Polsce nie otrzymuje alimentów na swoje utrzymanie" - powiedziała w piątek posłanka Nowoczesnej Ewa Lieder. Dodała, że ściągalność alimentów w naszym kraju wynosi 20 proc., co według niej sytuuje nas na przedostatnim miejscu w Europie.

Zapowiedziała, że powstanie zespół ekspertów, który będzie się tym tematem zajmował.

Jak mówiła podczas wysłuchania Katarzyna Lubnauer (Nowoczesna) system alimentacyjny, to "bardzo ważny element polityki rodzinnej", ponieważ - jak uzasadniała - przez nią również "ludzie decydują się na dzieci".

Lieder zwracała uwagę, że alimenty to pieniądze dające m.in. szanse na lepszą edukację. "Dzieci, które nie otrzymują alimentów mają mniejsze szanse edukacyjne, mniejszą szansę na przyszłe, dobre życie, na dobrą pracę" - przekonywała. "Niealimentacja to przemoc, przemoc ekonomiczna. To jest łamanie praw człowieka" - oceniła.

Posłanka Nowoczesnej wyraziła nadzieję na ponadpartyjne, mądre rozwiązania, dzięki którym "posuniemy się w tym problemie niealimentacji, krok do przodu, a może nawet i więcej, ponieważ jest to temat, który trzeba jak najszybciej rozwiązać".

Radca prawny Danuta Wawrowska pzypomniała, że o potrzebie wprowadzenia tabeli alimentacyjnej w Polsce mówi się "już od jakiegoś czasu". Jak wslazała, to środowiska prawnicze i sędziowskie zainicjowały potrzebę ich utworzenia: w kwietniu 2016 r. sędziowie, a w maju prawnicy innych profesji przedstawili w tej sprawie swoje stanowiska i postulaty w Ministerstwie Sprawiedliwości.

"Tabela alimentacyjna miałaby usprawnić proces zasądzania alimentów, dochodzenia przede wszystkim uprawnionych do finału w postaci wyroku, poprzez uproszczenie całego systemu" - powiedziała mec. Wawrowska. Tłumaczyła, że tabele zawierałyby przejrzyste wytyczne dla sędziów - konkretne rubryki m.in. z danymi takimi jak koszt utrzymania dziecka, dochody matki oraz dochody ojca. To - w jej opinii - byłyby wystarczające przesłanki do określenia wysokości alimentów.

Obecna na wysłuchaniu sędzia Ewa Ważny zwracała uwagę, że w obecnie obowiązujących przepisach brakuje jasnych zasad dla stron ustalania alimentów i jest bardzo duża dowolność. W podobnej sytuacji może dojść do zasądzenia różnej wysokości alimentów - mówiła.

Poza tym - dodała Ważny - sprawy alimentacyjne są coraz bardziej zawiłe, co znaczy, że postępowania są dłuższe. Jej zdaniem powszechna dostępność i znajomość kryteriów wypłacania alimentów wpłynie m.in. na zmniejszenie ilości spraw alimentacyjnych. Strony - mówiła - będą dochodziły do konsensusu oraz będą korzystały z mediacji.

Przedstawiciele Ministerstwa Sprawiedliwości - jak mówiła Wawrowska - zaznaczyli, że resort dostrzega potrzebę utworzenia tabeli alimentacyjnej. Zapewnili o gotowości do współpracy przy ich wprowadzaniu. "Mamy również pozytywną odpowiedź od Rzecznika Praw Obywatelskich oraz Rzecznika Praw Dziecka - dodała Lieder.

Komornik oraz członek Krajowej Rady Komorniczej Robert Damski przypomniał, że to z jego środowiska wyszedł pomysł stworzenia Rejestru Uporczywych Dłużników Alimentacyjnych (RUDa), bo komornicy chcieli być skuteczni. "Dajcie nam narzędzia abyśmy mogli być skuteczni w swojej pracy" - apelował.

"Nie chcemy, żeby to było system opresyjny, chcemy żeby był prewencyjny, chcemy żeby faktycznie dłużnicy się go bali, chcemy aby zrobili wszystko, żeby się w nim nie znaleźć" - wyjaśniał Damski. Dodał, że rejestr mogłaby prowadzić Krajowa Rada Komornicza.

Lieder pytana kiedy planowane jest zakończenie prac, odpowiedziała, że "to jest zbyt szybko, żeby określić termin". "Zamierzamy zacząć, od przyszłego tygodnia, konkretyzować zmiany legislacyjne" - podsumowała. (PAP)