Były premier Islandii David Oddsson, niepopularny szef banku centralnego w czasach kryzysu z lat 2008-2009, ogłosił w niedzielę, że będzie kandydował w czerwcowych wyborach prezydenckich i zmierzy się z obecnym szefem państwa Olafurem Ragnarem Grimssonem.

W rozmowie z radiem Bylgjan 68-letni Oddson zapewniał, że "jego doświadczenie i wiedza mogą okazać się przydatne przy pełnieniu urzędu".

Oddson, burmistrz Reykjaviku w latach 1982-91, następnie szef rządu między 1991 a 2004 rokiem, a potem szef banku centralnego, od 2009 roku kieruje redakcją wpływowego dziennika "Morgunbladid".

Był oskarżany o przyczynienie się do upadłości trzech wielkich islandzkich banków w czasie, gdy stał na czele banku centralnego. W następstwie serii demonstracji na przełomie 2008 i 2009 roku do dymisji podał się konserwatywny premier Geir Haarde, a wkrótce potem zdymisjonowany został także Oddson.

25 czerwca zmierzy się on w wyborach z 72-letnim Olafurem Ragnarem Grimssonem, który w kwietniu ogłosił, że jednak będzie się ubiegał o szóstą kadencję z rzędu, choć wcześniej zapowiadał, że nie ma takich planów. Jak tłumaczył, nie chce zostawić kraju w chaosie po dymisji premiera Sigmundura Davida Gunnlaugssona zamieszanego w skandal "Panama Papers".

Kilka dni po deklaracji o kandydowaniu islandzkie media poinformowały, że w dokumentach, które wyciekły z panamskiej kancelarii Mossack Fonseca, wyspecjalizowanej w prowadzeniu firm offshore w rajach podatkowych, pojawia się także nazwisko żony prezydenta.

Afera "Panama Papers" pokazała skalę oszustw podatkowych, uchylania się od podatków i prania brudnych pieniędzy na świecie. W dokumentach przewijają się nazwiska wielu polityków, biznesmenów czy sportowców. Kancelaria założyła dotąd ponad 200 tys. fasadowych firm (shell companies) czy innego rodzaju podmiotów, które zarządzają włożonymi pieniędzmi, ukrywając, kto jest ich właścicielem.