Aż 53 proc. Brytyjczyków uważa, że piątkowa wypowiedź amerykańskiego prezydenta Baracka Obamy ws. ewentualnego wyjścia W. Brytanii z UE była niewłaściwa - wskazuje opublikowany w sobotę sondaż firmy badawczej YouGov. Przeciwnego zdania jest 36 proc. ankietowanych.

Jednocześnie aż 59 proc. Brytyjczyków wyraziło przekonanie, że "specjalna relacja" ze Stanami Zjednoczonymi nie ucierpi po ewentualnym wyjściu Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. 7 proc. wierzy, że tzw. Brexit wzmocniłby transatlantyckie stosunki między oboma krajami, a 23 proc. - że by je osłabił.

Obama oświadczył w piątek, że w przypadku wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej oddzielne porozumienie bilateralne "nie wydarzy się w najbliższej przyszłości". "Priorytetem będą dla nas w dalszym ciągu negocjacje z całym blokiem [Unii Europejskiej]" - podkreślił.

"Wielka Brytania będzie na końcu kolejki" - powiedział prezydent USA, oceniając, że podpisanie oddzielnej umowy po ewentualnym Brexicie byłoby "wyjątkowo nieefektywne".

"Jeśli jedni z naszych najlepszych przyjaciół [Wielka Brytania] są w organizacji, która zwiększa ich wpływy na świecie, pomaga gospodarce - tak, chcę, żeby w niej zostali" - mówił Obama, zajmując jednoznaczne stanowisko wobec czerwcowego referendum ws. członkostwa Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej.

Amerykański prezydent pozostaje jedną z najpopularniejszych wśród Brytyjczyków postaci życia publicznego; jego pracę jako prezydenta Stanów Zjednoczonych pozytywnie ocenia aż 72 proc. badanych.

Z Londynu Jakub Krupa (PAP)