Mimo zamachów w Brukseli nie obserwowano podczas wtorkowej sesji dużej zmienności na rynku walutowym, na stabilnym poziomie pozostawała też polska złotówka. Ok. godz. 17.30 za euro trzeba było zapłacić 4,25 zł, za dolara 3,79 zł, a za franka szwajcarskiego 3,90 zł.

Złoty pozostawał we wtorek stabilny

Kamil Maliszewski z DM mBanku zwraca uwagę, że wtorkowa sesja na rynku złotego miała niezwykle spokojny przebieg.

"PLN pozostawał stabilny w stosunku do wszystkich najważniejszych walut z wyjątkiem silnie tracącego dziś funta. Zamachy w Brukseli spowodowały, że wzrosły obawy o wynik referendum w sprawie obecności Wielkiej Brytanii w Unii Europejskiej, ze względu na krytykę jej polityki migracyjnej ze strony Londynu" - komentuje.

Dodaje także, że "niewielki wpływ na zachowanie złotego miała dzisiejsza decyzja Banku Węgier, który zdecydował się dziś na obniżki stóp procentowych, a także, co było sporym zaskoczeniem wprowadził ujemną stopę depozytową".

W opinii Maliszewskiego "polska polityka monetarna jest jednak w zupełnie innym punkcie", a "w horyzoncie najbliższych dni nie poznamy raczej informacji, które mogłyby spowodować większą zmienność na rynku".

Analityk mBanku zaznacza także, że po "niewielkim cofnięciu widzimy więc pozytywne nastawienie inwestorów do ryzykownych aktywów, które pomaga złotemu". "Zakładamy jednak, że trwałe pokonanie poziomu 4.25 w przypadku EUR/PLN będzie bardzo trudne. Jeżeli korekta ostatnich wzrostów będzie natomiast kontynuowana w przypadku EUR/USD, to USD/PLN powinien powrócić powyżej 3.80" - przewiduje.

Także Konrad Ryczko z DM BOŚ podkreśla, że podczas wtorkowej sesji złoty pozostawał relatywnie stabilnym wobec głównych walut.

"Inwestorzy na rynku walutowym zachowali relatywny spokój w reakcji na wstrząsające wydarzenia w Brukseli. Tradycyjnie tego typu scenariusze zwyczajowo podbijają awersję do ryzyka na rynkach, jednak tym razem obserwowaliśmy jedynie nieznaczne transfery w kierunku bezpiecznych przystani jak CHF oraz JPY" - stwierdza Ryczko.

Zwraca uwagę na umocnienie złotego wobec forinta, które wynika z wprowadzenie ujemnych stóp przez węgierski bank centralny, a także funta, co "jest pochodną dalszego spadku wyceny funta na rynku po tym jak wydarzenia ostatnich dni podbiły ryzyka związane z czerwcowym referendum dotyczącego potencjalnego brexitu". (PAP)

pś/ dym/