Prezes Prawa i Sprawiedliwości udzielił wywiadu TV Republika, w którym przedstawił swój pogląd na sprawę Trybunału. Jego zdaniem 3 grudnia Trybunał Konstytucyjny orzekał w okrojonym składzie.

Prezes PiS uważa, że w tak ważnej sprawie Trybunał nie powinien orzekać w niepełnym 5-osobowym składzie. Poza tym, według Jarosława Kaczyńskiego, niezrozumiały był pośpiech w rozpatrywaniu sprawy, podczas gdy często sprawy czekają nawet półtora roku na rozstrzygnięcie.

W opinii prezesa PiS, sędziowie ulegli politycznej presji. "W każdym razie, w żadnym wypadku nie można tego rodzaju orzeczenia publikować, bo jego status prawny jest w najwyższym stopniu niejasny" - stwierdził Jarosław Kaczyński.

Jednocześnie zauważył, że przepis mówiący o niezwłoczności opublikowania jest różnorako interpretowany.

Według Jarosława Kaczyńskiego, wyjściem z sytuacji byłoby unieważnienie tego orzeczenia przez sam Trybunał.

Mówił, że Marszałek Sejmu może zwrócić się do Trybunału Konstytucyjnego w trybie Kodeksu Postępowania Cywilnego o unieważnienie orzeczenia. Podstawową przesłanką ma być orzekanie w zbyt wąskim składzie.

Prezes PiS zapowiedział powstanie "ustawy naprawczej dla Trybunału Konstytucyjnego". Podkreślił, że Konstytucja ogranicza możliwości zmian w Trybunale, ale ustawa, która uporządkuje jego funkcjonowanie jest konieczna. Posłowie PiS mają już pracować nad ustawą.

Wyjaśniając upór jego partii w sprawie Trybunału, prezes wyjaśnił, że jako instytucja Trybunał Konstytucyjny ma możliwość blokowania wszelkich reform, także na podstawie mało przekonujących przesłanek. Dlatego według prezesa Jarosława Kaczyńskiego, skład tej instytucji, zdominowany przez sędziów związanych z PO, to "reduta ryglowa" starego układu, który konserwuje zastane układy.

Prezes Prawa i Sprawiedliwości odniósł się też do osoby prezesa Trybunału Andrzeja Rzeplińskiego, który zapowiedział, że sędziowie wybrani przez PiS nie będą dopuszczeni do orzekania. Jarosław Kaczyński stwierdził, że gdyby prezes Rzepliński miał honor, to ustąpiłby ze swojej funkcji.

Chodzi o udział trzech sędziów w pracach nad ustawą o Trybunale, którą przegłosowała Platforma Obywatelska w czerwcu ubiegłego roku. To dało początek obecnemu kryzysowi wokół Trybunału. "Ten problem trzeba będzie rozwiązać, bo Trybunał Konstytucyjny nie może składać się z ludzi, którzy w sposób oczywisty łamią prawo" - podkreślił Jarosław Kaczyński.