Komisja Europejska żąda od Aten kolejnych oszczędności w wysokości prawie dwóch miliardów euro. W swoim najnowszym raporcie przewiduje wzrost gospodarczy w Grecji nie wcześniej niż za dwa lata pod warunkiem, że rząd wprowadzi wszystkie wymagane reformy.

Dodatkowe oszczędności są niezbędne, aby Grecja mogła uzyskać planowaną na 2017 i 2018 rok nadwyżkę dochodu PKB. Zdaniem komentatorów, rząd Aleksisa Tsiprasa, który już teraz ma problemy z wprowadzeniem reform, jakich żąda Bruksela, będzie miał niezwykle trudne do osiągnięcia zadanie. Komisja Europejska przewiduje tegoroczną recesję w Grecji na poziomie 1,4% i zbliżoną- 1,3% w nadchodzącym roku. Bezrobocie będzie się utrzymywać w okolicy 26%. Eksperci twierdzą, że niepokojące są także oszacowania dotyczące greckiego zadłużenia. W przyszłym roku wzrośnie ono do 200% PKB. Komisja krytykuje Ateny za to, że z powodu niestabilności politycznej w ostatnich miesiącach stan greckiej gospodarki drastycznie się pogorszył.

Tymczasem rząd Aleksisa Tsiprasa spieszy się, aby zakończyć wprowadzanie pierwszego pakietu reform przed poniedziałkowym spotkaniem Eurogrupy, na którym mają zostać odblokowane 2 miliardy euro z pakietu kredytowego dla Grecji.