To pierwszy taki ogólnokrajowy protest w tym roku i tym samym pierwszy za rządów skrajnie lewicowej partii Syriza. Wezmą w nim udział zarówno pracownicy sektora państwowego, jak i prywatnego.

Strajkować będzie cała budżetówka. Do urzędników dołączą lekarze, nauczyciele i wykładowcy akademiccy, aptekarze, ale także właściciele sklepów. Nieczynne będą muzea i stanowiska archeologiczne. Problemy z transportem będą mieli zwłaszcza mieszkańcy Aten. Nie będzie działać metro, a pozostałe środki komunikacji miejskiej będą jeździeć z przerwami. W całym kraju zostało także odwołanych wiele kursów autobusów. Z przystani nie wypłyną statki.

Protest jest wymierzony przeciwko reformom, które wprowadza rząd AleksisaTsiprasa w zamian za uruchomienie kolejnych funduszy z trzeciego pakietu kredytowego dla Grecji. Strajkujący sprzeciwiają się szczególnie zmianom w systemie ubezpieczeniowym i emerytalnym, ale także nowym podatkom oraz regulacji niespłacanych kredytów, co stanowi jeden z głównych punktów obecnych rozmów greckiego rządu z wierzycielami.

Związki zawodowe nawołują do demonstracji w centrum Aten, która ma się rozpocząć o godz. 10-tej. Pół godziny później zacznie się manifestacja zorganizowana przez Grecką Partię Komunistyczną i ruch „PAME”.