Imigranci chcą dotrzeć do na terytorium Unii Europejskiej przed końcem budowy ogrodzenia na granicy węgiersko-serbskiej. Trwa tam wznoszenie 175-kilometrowego drucianego płotu, który ma - zdaniem rządu w Budapeszcie - zapobiec napływowi nielegalnych imigrantów na Węgry.

Największą grupę stanowią Syryjczycy, którzy przez Macedonię, Bułgarię i Serbię kierują się w stronę unijnej granicy. Zdaniem macedońskich ekspertów zajmujących się imigrantami, taki trend utrzyma się przez najbliższe miesiące. Media w Skopje podkreślają jednak, że ziemie zachodnich Bałkanów nie stanowią celu uchodźców z Bliskiego Wschodu, Afryki i Azji.

Dlatego tamtejsze organizacje pozarządowe wzywają władze w Skopje, aby uczyniły nieco więcej aby pomóc imigrantom. Domagają się między innymi, aby dokumenty zezwalające uchodźcom na przejazd przez Macedonię objęły dodatkowo terytorium Serbii. Dzięki temu ludzie ci nie musieliby dwukrotnie przechodzić tej samej procedury. W zeszłym tygodniu macedoński minister spraw wewnętrznych poinformował o rozmowie na ten temat, którą przeprowadził ze swoim serbskim odpowiednikiem. Obecnie oczekuje się decyzji Belgradu.
W ostatnich tygodniach zdarzało się, że wniosek o azyl w Macedonii wypełniało tysiąc osób dziennie. Najwięcej z nich pochodziło z Syrii.