Banki w Grecji mają być zamknięte od dziś do 6 lipca - informuje rząd w Atenach. Dzienny limit wypłat z bankomatu to 60 euro na osobę, jednak wysokość tej kwoty może zmienić minister finansów. Premier Aleksis Tsipras zapowiedział wczoraj, że wprowadzona zostanie również kontrola przepływu kapitału. Zapewnił obywateli, że ich emerytury, pensje i depozyty bankowe są bezpieczne. Limity wypłat nie będą też dotyczyły obcokrajowców. Bankomaty w Grecji są nieczynne do dzisiejszego późnego popołudnia.

Płatności kartami debetowymi i kredytowymi na terenie Grecji będą dozwolone, jednak objęto zakazem przelewy na konta zagranicą. Specjalny komitet ma zatwierdzać transakcje bankowe, uznane za konieczne dla bezpieczeństwa i interesu publicznego. Chodzi między innymi o wydatki na służbę zdrowia.

Rząd Aleksisa Tsiprasa informuje o tym w oficjalnym biuletynie, zatytułowanym "Przerwa wakacyjna banku". Napisano w nim, że kroki podjęto, gdyż zaszła "nagła i nieprzewidziana konieczność ochrony systemu finansowego i ekonomii Grecji, ze względu na utratę płynności, spowodowaną przez decyzję eurogrupy".

Chodzi o odmowę udzielenia Grecji ponad 7 miliardów euro pożyczki. Euroland odrzucił też prośbę Aten o przedłużenie pomocy o miesiąc i program wygaśnie jutro. Greckie władze chciały mieć więcej czasu, by zorganizować referendum i zapytać obywateli, czy akceptują narzucone reformy i oszczędności.

Tsipras ponowił prośbę do Europejskiego Banku Centralnego i Międzynarodowego Funduszu Walutowego o przedłużenie programu pomocowego, który kończy się 30 czerwca. Z kolei szef MSZ Grecji spotkał się wczoraj z ambasadorami UE, Stanów Zjednoczonych, Rosji, Chin i Izraela akredytowanymi w Atenach. Według informacji mediów rozmowy dotyczyły sytuacji, w jakiej znalazła się Grecja.