Władze Austrii i Szwajcarii, wszczęły śledztwo w sprawie cyberszpiegostwa w hotelach, w których prowadzone były negocjacje w sprawie przyszłości irańskiego programu atomowego. Szczyt atomowy odbywał się w Wiedniu w listopadzie ubiegłego roku.

Duqu 2.0 - tak nazywa się superwirus, który miał inwigilować komputery, telefony, a nawet windy i systemy alarmowe w wiedeńskich luksusowych hotelach, w których przedstawiciele Iranu oraz ONZ i Niemiec prowadzili poufne rozmowy. Szpiegowskiego wirusa wykryto dzięki jednej z firm tworzących programy antywirusowe, a ta podkreśla, że ze względu na swoją budowę i tryb działania, Duqu jest niemal niemożliwy do wykrycia.

Nie wiadomo jeszcze, kto stał za cyberatakiem. „Wall Street Journal” zasugerował, że mógł to być Izrael. Jednak izraelska wiceminister spraw zagranicznych, Cipi Hotoweli zaprzeczyła i uznała te informacje za bezpodstawne.

Negocjacje pomiędzy sześcioma mocarstwami a Iranem trwają od listopada 2013 roku, głównie w Szwajcarii i Austrii. Celem przyszłego porozumienia jest ograniczenie irańskich badań nuklearnych, w zamian za złagodzenie, a nawet zniesienie sankcji szkodzących gospodarce Iranu. Termin zawarcia ostatecznego porozumienia upływa 30 czerwca.