Rzeczniczka rządu uspokaja - koalicja nie planuje zmian ustrojowych do końca kadencji. O niedokonywanie istotnych zmian apelował w ubiegłym tygodniu prezydent-elekt Andrzej Duda.

Małgorzata Kidawa-Błońska mówiła w radiowej Jedynce, że takich ustaw nie ma w Sejmie. Ponadto, aby takie ustawy wprowadzić, potrzeba większości kwalifikowanej.
"Pan prezydent-elekt powinien być spokojny. Takich zmian w tej kadencji nie będzie" - mówiła posłanka. Małgorzata Kidawa-Błońska dodała, że do końca kadencji rząd ma jeszcze dokończyć prace nad zapowiedzianymi w expose premier Ewy Kopacz ustawami o in vitro i pomocy prawnej. Ponadto zamierza uchwalić przyszłoroczny budżet.

W kwestii projektów zapowiadanych przez prezydenta-elekta, propozycje emerytalne Andrzeja Dudy - gdy już wpłyną - rząd zamierza przeanalizować finansowo. Rzeczniczka gabinetu Ewy Kopacz, Małgorzata Kidawa-Błońska, jednak wyraziła sceptycyzm co do propozycji, by wyłącznie staż pracy decydował o przejściu na emeryturę. Jak podkreślała, wtedy osoba, która rozpoczyna pracować w 18. roku życia, otrzymałaby świadczenie zanim ukończyłaby 60 lat.

W wywiadzie dla "Gazety Polskiej Codziennie" prezydent-elekt Andrzej Duda doprecyzował, że nie chodzi mu o bieżące prace rządu, lecz o nieuchwalanie "radykalnych zmian o charakterze prawno-ustrojowym".