Według niego, choć język jest nie do końca adekwatny dla kultury i obyczajowości polskiej, to "przecież tu nie o język chodzi, a o ofiary przemocy".
Dlatego - zaznaczył - z pełnym przekonaniem podpisuje dokumenty ratyfikacyjne.
Komorowski zadeklarował, że w dalszych pracach związanych z regulacjami ustawowymi wynikającymi z ratyfikowanej konwencji będzie "stał bardzo pilnie na straży prymatu polskiego prawa i polskiej konstytucji".
"Ale jednocześnie pragnę wyrazić jednoznaczną deklarację, że ta konwencja jest ważna dla postępu w zakresie ograniczania patologicznych zjawisk, które są nieszczęściem wielu polskich rodzin. I nie wyobrażam sobie sytuacji takiej, w której Polska mogłaby być krajem, który tej konwencji nie ratyfikuje; to byłaby hańba międzynarodowa" - podkreślił Komorowski.