Przyczyną śmierci mężczyzny, który wczoraj trenował na masywie Beskidu Żywieckiego, był prawdopodobnie zawał serca - powiedział rzecznik grupy beskidzkiej Patryk Pudełko.

Ciało odnalazła beskidzka grupa GOPRu. Informacja o zaginięciu mężczyzny dotarła do GOPRu wczoraj po godzinie 14-tej. Dwie godziny później rozpoczęto poszukiwania. Przed 3-cią w nocy znaleziono jego ciało.

Jak informują władze Babiogórskiego Parku Narodowego, warunki turystyczne na tym masywie są trudne. Dyrekcja Parku odradza wybieranie się w partie szczytowe Babiej Góry, gdyż szlaki miejscami mogą być oblodzone i śliskie.