Małgorzata Kidawa-Błońska oburzona słowami Witolda Waszczykowskiego o ewakuacji Polaków z Donbasu. Poseł Prawa i Sprawiedliwości powiedział w TVN24, że rząd celowo opóźnia przyjazd naszych rodaków, by powiązać to z wizytą Ewy Kopacz na Ukrainie.

Posłanka PO zapewnia, że rząd pomaga Polakom z Ługańska i Doniecka. W tej chwili ta pomoc doraźna tam na miejscu jest niewystarczająca, stąd decyzja o ewakuacji - mówi Kidawa-Błońska. Przypomina, że 26. grudnia zakończono weryfikację osób, które zdecydowały się na przyjazd do Polski. Zaznaczyła też, że procedury muszą trwać. Chodzi też o ich bezpieczeństwo - powiedziała. Dla niej wypowiedź posła Waszczykowskiego jest skandaliczna.

Wczoraj szefowie MSW i MSZ poinformowali, że w styczniu do Polski przyjedzie ponad dwieście osób. To ludzie, którzy mają polskie korzenie i zdecydowali się wyjechać z okupowanych przez separatystów terenów. Wyznaczono już ośrodek, który przyjmie ewakuowanych maksymalnie na pół roku. Będą mogli wziąć udział w kursach językowych, adaptacyjnych, dzieci trafią do szkół. Uzyskają też kartę stałego pobytu w Polsce, co da im takie sama prawa, jakie mają wszyscy obywatele RP. Na pomoc dla osób ewakuowanych z Donbasu przeznaczono około czterech milionów złotych z rezerwy ogólnej.