Obchody 33 rocznicy wprowadzenia stanu wojennego skłaniają do refleksji. Czy każdą rocznicę należy obchodzić rok w rok, czy świętować tylko okrągłe daty? Zdania w tej kwestii są podzielone.

Jan Bury z PSL-u jest zdania, że Polacy lubią świętować, ale - jak mówi - jest tego aż nadto. Poseł zauważa, że w tym roku obchodziliśmy trzy ważne rocznice: 25-lecie naszej niepodległości, 15 lat bycia w NATO i 10-lecie wstąpienia do Unii Europejskiej. Zdaniem polityka nie musimy już obchodzić kolejnej 26, 16 czy 11 rocznicy.

Zdecydowanym przeciwnikiem corocznego świętowania jest poseł Jerzy Fedorowicz z PO. Jak mówi, ceremonie, długie przemówienia, których nikt nie słucha, koszty - to nonsens. Dodaje, że jest taka grupa, która żąda, żeby co chwila coś czcić, przeważnie jakieś klęski.

Andrzej Rozenek z Twojego Ruchu jest zdania, że ważne rocznice należy obchodzić regularnie, bo każdy rok, który żyjemy w niepodległej Polsce jest ważny. Posła martwi jedynie to, że rocznice dzielą a nie łączą Polaków.

Zdaniem Wincentego Elsnera z SLD są takie wydarzenia o których warto pamiętać raz na 10 a nawet raz na 100 lat. Ale są również takie o których należy pamiętać co roku . Należy do nich dzień 13 grudnia, rocznica wprowadzenia stanu wojennego.

Europoseł PiS Ryszard Czarnecki jest zdania, że coroczne świętowanie rocznic uczy historii. Dobrze, że szanujemy własna przeszłość, że szanujemy własne korzenie, że o nich pamiętamy - podkreśla.

W Polsce mamy 7 świąt państwowych i narodowych, 19 - ustanowionych w drodze ustaw, oraz 15 wprowadzonych uchwałą Sejmu. Jednym z takich dni jest Dzień Pamięci Ofiar Stanu Wojennego obchodzony każdego roku 13 grudnia.