Tureckie władze wytykają Zachodowi bezczynność w sprawie Krymu. Mówił o tym przewodniczący tureckiego parlamentu Cemil Cziczek, który zakończył właśnie wizytę w Polsce.

Jeszcze przez aneksją Krymu przez Rosję tureckie władze były jednymi z pierwszych, które wyrażały zaniepokojenie sytuacją. Chodziło przede wszystkim o krymskich Tatarów, którzy są spokrewnieni z Turkami. Ankara, tak jak Zachód, nie uznała wyników referendum na Krymie i odłączenia się półwyspu od Ukrainy. Cemil Cziczek podkreślił w rozmowie z Polskim Radiem, że w sprawie Krymu Zachód tak naprawdę nie zrobił nic. „Poza Niemcami, pozostałe państwa tworzą tylko pozory, że chcą w tej sprawie coś zrobić. Tak naprawdę, one tylko podniosły rękę, ale ta ręka zawisła w powietrzu. Wszyscy oczekują na przykład od Turcji konkretnych działań, a Turcja chciałaby zobaczyć, co tak naprawdę mogą w tej sprawie zrobić pozostałe kraje” - powiedział przewodniczący tureckiego parlamentu. Cemil Cziczek zapowiedział, że Turcja będzie bronić praw Tatarów na Krymie. Nie chciał jednak powiedzieć, w jaki sposób Ankara zamierza to robić.

Turcja chce być członkiem Unii Europejskiej - mówi Polskiemu Radiu przewodniczący tureckiego parlamentu. Cemil Cziczek zakończył właśnie wizytę w Polsce.
Turecki polityk przekonuje, że jego kraj jest gotów na kolejne rozmowy akcesyjne z Brukselą, a mieszkańcy w większości opowiadają się za przystąpieniem do Wspólnoty. Cemil Cziczek twierdzi jednak, że przystąpienie Turcji celowo hamują niektóre kraje Zachodu, nieprzychylne Ankarze.

„Problem wynika ze stanowiska wiodących krajów członkowskich, takich jak Francja czy Cypr południowy, które stawiają nam kolejne warunki i przeszkody. Niemcy z kolei proponują rzeczy na które nigdy się nie zgodzimy. Dlatego nasze społeczeństwo jest trochę rozgoryczone, ale chce wchodzić do Unii” - powiedział Cemil Cziczek. Proces negocjacyjny Ankary z Brukselą rozpoczął się 27 lat temu, a oficjalne rozmowy ruszyły 9 lat temu. Kontrowersje w Europie budzi jednak fakt, iż Turcja jest krajem muzułmańskim, a także nierozwiązany spór między greckim Cyprem a Cyprem Północnym. Ankarze wytyka się też nierespektowanie wolności słowa i praw człowieka.