Będzie prowadził pomiary i przesyłał zdjęcia najjaśniejszych gwiazd. Wystrzelony dziś rano satelita Lem jest pierwszym polskim satelitą naukowym. Dał już znak życia - o 9.48 naukowcom udało się z nim na krótko połączyć.

Jak mówił IAR Marek Sarna z Centrum Astronomicznego Polskiej Akademii Nauk, dzięki Lemowi będziemy mogli dokładniej poznać nie tylko gwiazdy, ale też skład Wszechświata.

Przewodniczący Komitetu Badań Kosmicznych i Satelitarnych prof. Piotr Wolański zwracał uwagę na fakt, że teraz polscy naukowcy będą mieli dużo większą swobodę przy badaniach kosmosu, bo "dzięki Lemowi mogą zajrzeć dokładnie tam gdzie chcą i kiedy chcą".

Z okazji wystrzelenia satelity w Centrum Astronomicznym PAN odbyło się spotkanie z udziałem twórców projektu i innych naukowców. Pokazano prezentacje dokładnie opisujące historię i proces budowy Lema oraz przedstawiono jego zadania. Na bieżąco łączono się też z ekipą obsługującą satelitę w "centrum kontroli lotów".

Szef projektu Tomasz Zawistowski mówił, że udany kontakt z Lemem to sukces, ale jednocześnie studził emocje. "To dopiero pierwszy krok na drodze do prawidłowego funkcjonowania satelity. Dlatego jestem umiarkowanym, ale jednak optymistą" - podkreślał w rozmowie z IAR.

Pod koniec spotkania naukowcy próbowali ponownie połączyć się z satelitą, co niestety się nie udało. Jednak, jak podkreślał Marek Sarna z Centrum Astronomicznego PAN, to jeszcze o niczym nie świadczy i powinniśmy spokojnie czekać. "Technologie kosmiczne są bardzo skomplikowane i bardzo precyzyjne, trzeba mieć dystans i dozę sceptycyzmu - tłumaczył.

Podobnego zdania był Tomasz Zawistowski, który wskazywał, że naukowcy na razie nie dysponują dokładnymi danymi na temat orbity Lema, i być może dlatego nie udało się z nim skontaktować. Jak dodawał, satelita, będąc na orbicie, musi zostać jeszcze przygotowany do właściwej pracy, co może potrwać nawet trzy miesiące.

Lem jest pierwszym polskim satelitą naukowym. I choć rodzimi naukowcy umieścili na orbicie okołoziemskiej już kilkadziesiąt obiektów, to większość z nich miała charakter edukacyjny.
Ważący 7 kilogramów satelita wyglądem przypomina akumulator - ma kształt kostki o boku ok. 20 centymetrów. Jest wyposażony w teleskop i aparat fotograficzny o matrycy 11-tu megapikseli. Energię dostarczać mu będą panele słoneczne. Na ściankach satelity wygrawerowane są między innymi loga radiowej Jedynki i Trójki.

Lema w kosmos wyniosła rakieta Dniepr, która wystartowała z rosyjskiej bazy wojskowej Jasny na południowym Uralu. Natomiast już 29 grudnia na orbicie umieszczony zostanie drugi polski satelita badawczy - Heweliusz.

Więcej informacji na temat satelity znaleźć można na stronie http://www.brite-pl.pl/.