Analizujemy obietnice rządu: pieniądze na MON, liczebność armii, podwyżki dla żołnierzy

W przemówieniu na początku kadencji w 2011 r. Donald Tusk zapowiedział, że chce utrzymać „wskaźnik NATO-wski”. Jest to poziom wydatków na obronność nie mniejszy niż 2 proc.

Obiecanki cacanki

PKB danego kraju. W Polsce ustawa o przebudowie i modernizacji technicznej oraz finansowaniu Sił Zbrojnych RP mówi, że wydatki na obronność powinny wynosić nie mniej niż 1,95 proc. PKB. I takie kwoty są zapisywane w budżecie MON. Jednak jako że poziom realizacji wynosił w 2012 r. 95,2 proc., to współczynnik faktycznie wyniósł ok. 1,85 proc. PKB. Tylko trzy z 28 krajów członkowskich sojuszu na obronność wydają co najmniej 2 proc. swojego PKB. Są to USA, Wielka Brytania i Grecja.
Ocena: obietnica złamana

Gra liczbami

Na koniec 2011 r. osiągniemy proporcję 60 proc. jednostek operacyjnych do 40 proc. jednostek zabezpieczających, co oznacza więcej wojsk do natychmiastowego użycia. Takie zdanie znalazło się w programie wyborczym PO. To udało się zrealizować – dziś ten odsetek wynosi 66. – Ale to nie ten wskaźnik świadczy o poziomie zdolności bojowych. Jest to po prostu kolejna manipulacja liczbami – mówi gen. Roman Polko, były dowódca Gromu. – Tak naprawdę szkolą się i dostają nowy sprzęt jednostki ekspedycyjne, które jeżdżą na misje. A to jest 10–20 proc. armii. Reszta to skansen, muzeum i brygady wydmuszki – dodaje.
Ocena: obietnica spełniona

Podwyżki dla żołnierzy

W swoim expose premier Tusk obiecał, że żołnierze i policjanci dostaną po 300 zł podwyżki. I faktycznie przyznano im je 1 lipca 2012 r. Z kolei pensje funkcjonariuszy Straży Pożarnej, Biura Ochrony Rządu i Straży Granicznej wzrosły od 1 października ubiegłego roku.
Ocena: obietnica spełniona
Władzomierz to wspólny projekt Dziennika Gazety Prawnej i Press Club Polska. Jego celem jest weryfikacja obietnic złożonych wyborcom przez rządzącą koalicję PO–PSL. Do oceny wybrane zostały 164 obietnice, z których do tej pory oceniliśmy 58.