Gdyby wybory parlamentarne odbywały się teraz, udział w nich wzięłaby ponad połowa Polaków.Zwyciężyłoby PiS, które trzeci miesiąc z kolei największym poparciem. Drugie byłoby PO, a trzecie SLD.

W sondażu przeprowadzonym przez Centrum Badania Opinii Społecznej aż 59 procent ankietowanych zdeklarowało chęć uczestniczenia w wyborach - to o 5 punktów procentowych więcej niż miesiąc temu. W stosunku do czerwca ubyło natomiast (o 4 punkty procentowe) osób wahających się, czy wziąć udział w głosowaniu.

W lipcu układ preferencji partyjnych nie zmienił się. Trzeci miesiąc z kolei największym poparciem społecznym cieszy się PiS. Chęć oddania głosu na partię Jarosława Kaczyńskiego deklaruje 26 proc. potencjalnych wyborców. Tylko niewiele mniej osób (24 proc.) zamierza głosować na PO. Oznacza to, że dystans pomiędzy obiema głównymi partami zmniejszył się w ciągu ostatniego miesiąca o 2 punkty procentowe.

Trzecie pod względem liczby zwolenników pozostaje SLD, na które chciałoby głosować 7 proc. zdeklarowanych wyborców. Notowania partii Leszka Millera są jednak gorsze niż miesiąc temu i należą do najniższych, biorąc pod uwagę ostatnie półtora roku. Wynik na granicy progu wyborczego uzyskało PSL, na które chce głosować 5 proc. pewnych uczestników wyborów.

Poparcie dla pozostałych ugrupowań nie pozwoliłoby im na wprowadzenie swoich przedstawicieli do Sejmu. Wśród nich Ruch Palikota może liczyć obecnie na 3 proc. głosów, Nowa Prawica Janusza Korwin-Mikkego na 2 proc.. Jeszcze mniej zwolenników mają Solidarna Polska Zbigniewa Ziobry i Polska Jest Najważniejsza (po 1 proc.).

Wzrostowi deklarowanej frekwencji wyborczej towarzyszy zwiększenie się osób niezdecydowanych, na kogo oddać swój głos. Więcej niż co czwarty badany skłonny wziąć udział w wyborach (27 proc.) deklaruje, że nie wie jeszcze, na którą partię zagłosuje. Oznacza to, że odsetek niezdecydowanych jest obecnie najwyższy od wyborów parlamentarnych w 2011 roku.

Badanie przeprowadzono w dniach 4-11 lipca 2013 roku na liczącej 1005 osób reprezentatywnej próbie losowej dorosłych mieszkańców Polski.