Ministerstwo Administracji i Cyfryzacji polemizuje z tekstem DGP o systemie powiadamiania ratunkowego, jednocześnie potwierdzając zasadność zarzutów.
„Dziennik Gazeta Prawna podał informacje w sposób nie do końca przejrzysty, tym samym mijający się ze stanem faktycznym. Opisane w materiale przypadki dotyczą systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego, a nie systemu powiadamiania ratunkowego. W nowym systemie PRM decyzje o wysłaniu ambulansu czy jednostki strażaków do konkretnego zdarzenia dalej podejmują dyspozytorzy tych służb, a nie operatorzy numeru 112” – napisali w komunikacie pracownicy resortu.
Opisaliśmy dwa przypadki śmierci kobiet z woj. małopolskiego i jeden z woj. opolskiego. Oceniliśmy: to efekt scentralizowania dyspozytorni – telefony z wezwaniem o pomoc nie są już odbierane w powiatach, ale w wojewódzkich centrach.
– W śledztwie badamy, czy urzędnicy nie popełnili przestępstwa przekroczenia uprawnień w związku z wdrożeniem modelu działania systemu powiadamiania ratunkowego, który mógł narazić mieszkańców na zagrożenie życia – tłumaczyła nam rzecznik Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.
Prokuratorzy zbadają nie tylko dysponowanie karetkami pogotowia z wojewódzkich dyspozytorni medycznych, lecz i model, w jakim działa telefon 112. Bo po wezwaniu pomocy przez ten numer dyspozytor łączy się z kolejnym dyspozytorem: pogotowia, straży pożarnej lub policji. Przekazuje mu uzyskane dane, a ten (w przypadku pogotowia to dwa centra dla Małopolski: w Krakowie i Tarnowie) decyduje, którą załogę i gdzie wysłać.
„Scentralizowana Dyspozytornia Medyczna nr 1 nie obsługuje numeru 112, tylko zgłoszenia z numeru alarmowego 999 oraz przekazywane z WCPR z numeru 112. Zgłoszenia w Scentralizowanej Dyspozytorni Medycznej nr 1 przyjmowane są przez wyspecjalizowanych (...) dyspozytorów ratownictwa medycznego” – piszą urzędnicy MAiC.
Czy to wydajny model i zapewnia on bezpieczeństwo mieszkańcom Małopolski – odpowiedzi szukają prokuratorzy. W tej samej prokuraturze toczy się inne śledztwo dotyczące podejrzeń o korupcję przy budowie systemu 112. Zarzuty łapówkarstwa postawiono pracownikom urzędu wojewódzkiego.