Iran nie dąży do uzyskania broni jądrowej; podobne oskarżenia i spowodowane nimi sankcje nie powstrzymają rozwoju tego kraju, a jedynie sprawią, że Irańczycy bardziej znienawidzą Zachód - oświadczył w niedzielę duchowy przywódca państwa ajatollah Ali Chamenei.

Ajatollah przemawiał podczas ceremonii upamiętniającej 23. rocznicę śmierci założyciela republiki islamskiej ajatollaha Ruhollaha Chomeiniego.

Jak mówił, USA i inne mocarstwa rzucają na Iran podejrzenia o potajemne prace nad militarnym programem atomowym tylko po to, by oderwać uwagę swoich wyborców od wewnętrznych problemów.

"Światowe potęgi boją się nuklearnego Iranu, ale powinni bać się Iranu islamskiego, który nie tylko przez 33 lata radził sobie bez pomocy Stanów Zjednoczonych, ale również poczynił postępy na wszystkich polach" - oświadczył Chamenei.

Ajatollah podkreślił też, że Izrael pozostaje "wrogiem numer jeden" Iranu, i ostrzegł, że jakikolwiek atak ze strony tego państwa spotka się z "błyskawicznym" kontratakiem ze strony Islamskiej Republiki Iranu.

W poniedziałek w Wiedniu rozpocznie się spotkanie Rady Gubernatorów Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA), jednego z dwóch organów ustawodawczych tej organizacji. Irański program atomowy będzie centralnym punktem tego spotkania - przypomina agencja dpa.