Grecja musi przygotować się na kolejne wybory parlamentarne, po niedzielnym głosowaniu, w którym odniosły sukces partie antyreformatorskie, a szanse na stworzenie rządu koalicyjnego są nikłe - pisze wtorkowy "Financial Times".

"Zmierzamy teraz do następnego głosowania w klimacie politycznym, w którym podziały są bardzo głębokie" - powiedział w rozmowie z "FT" anonimowy przedstawiciel greckiego rządu, dodając, że powtórka z wyborów może się odbyć 17 czerwca.

Wyborcza porażka dwóch głównych proreformatorskich partii pogłębi kryzys gospodarczy w Grecji - komentuje "FT". - W oczekiwaniu na powołanie nowej administracji przejściowy rząd nie może sfinalizować wielu ważnych planów, między innymi zapewnić krajowi przelania kolejnej transzy pakietu pomocowego, wartej 11,5 mld euro.

"Podejmować można (obecnie) tylko decyzje niezwiązane z polityką" - mówi rozmówca "FT" i przyznaje, że będzie bardzo trudno przeforsować 77 reformy strukturalne, które powinny zostać wdrożone jeszcze w czerwcu.

Ponadto, mimo przekazania niedawno Atenom 3,5 mld euro przeznaczonych na pokrycie szczególnie pilnych wydatków, państwo może już w przyszłym miesiącu nie być w stanie wypłacić w pełni emerytur i pensji, ani spłacić zobowiązań wynikających z jego zadłużenia.

W poniedziałek liderowi prawicowej Nowej Demokracji(ND) Antonisowi Samarasowi nie udało się utworzyć rządu koalicyjnego. Misję powołania gabinetu podjął lider Radykalnej Koalicji Lewicy (SYRIZA) Aleks Cipras, którego partia zajęła w wyborach drugie - po ND - miejsce, zdobywając 52 mandaty w 300-osobowym parlamencie.

Cipras oświadczył we wtorek, że zobowiązania Aten względem zagranicznych kredytodawców straciły ważność, ponieważ narzucane przez nich reformy zostały odrzucone przez Greków w wyborach. Przywódca SYRIZY powiedział również, że państwo powinno przejąć kontrolę nad bankami, i wezwał do powołania międzynarodowej komisji, której zadaniem byłoby zbadanie, czy zadłużenie Grecji jest legalne - relacjonuje "FT".

"Apele Ciprasa będą jednak bez znaczenia, jeśli nie zdoła on utworzyć rządu koalicyjnego, a na utworzenie takiego rządu się nie zanosi, ponieważ greccy komuniści wolą się z własnej woli izolować" - wyjaśnia brytyjski dziennik.

Niektórzy analitycy wątpią, czy kolejne wybory, zorganizowane tak szybko po poprzednich, będą w stanie skłonić wyborców do zagłosowania na bardziej umiarkowane, proreformatorskie partie - pisze "FT".

"Grecja ma niewielkie szanse na utworzenie stabilnego rządu w najbliższym czasie, co może storpedować pakiet pomocowy, mający uratować kraj przed bankructwem" - powiedział Wolfango Piccolo, ekspert firmy konsultingowej analizującej zagrożenia polityczne Eurasia Group.